Prezydent po zatrzymaniu Wąsika i Kamińskiego. Zabiera głos
Andrzej Duda zabrał głos ws. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie zostali ułaskawieni całkowicie zgodnie z konstytucją, że ułaskawienie jest w mocy, skuteczne, a tym samym, że panowie posiadają swoje mandaty - mówił.
We wtorek wieczorem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani w Pałacu Prezydenckim i doprowadzeni do aresztu śledczego. Obaj politycy zostali w grudniu skazani na dwa lata więzienia.
Głos w tej sprawie zabrał w środę prezydent Andrzej Duda. - Stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali ułaskawieni całkowicie zgodnie z konstytucją, że ułaskawienie jest w mocy, skuteczne, a tym samym, że panowie ministrowie, dziś posłowie, posiadają swoje mandaty i jakiekolwiek próby pozbawienia ich tych mandatów w istocie są nielegalne - przekonywał Duda.
- Stałem na tym stanowisku i stoję na tym stanowisku. Nic się tutaj nie zmienia - zapewnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kiedy słyszę, że ta sprawa nie jest polityczna, to mam uśmiech na twarzy"
Duda wskazał, że sytuacja "zmieniła się diametralnie", gdyż Kamiński i Wąsik zostali zatrzymani.
- Kiedy słyszę, że ta sprawa nie jest polityczna, to mam uśmiech na twarzy. Chciałbym zapytać moich rodaków, kiedy widzieli taką gorliwość w działaniu sądów i organów ścigania w polskim państwie, żeby w takim tempie działały sądy. Dosłownie z godziny na godzinę następowała zmiana sędziów, wyznaczenie nowych, żeby podejmowano działania, kiedy wyrok jest wydany, czy postanowienie nie ma jeszcze w ogóle uzasadnienia - mówił.
- Każdy prawnik, praktyk, który zna sprawy karne, wie doskonale, jak zazwyczaj takie procedury się toczą. W tej sprawie działanie jest błyskawiczne, natychmiastowe - mówił.
Zarzucił sędziom "wyraźną afiliację polityczną". Skrytykował także władze nowej koalicji rządzącej.
"Jestem wstrząśnięty"
- Jestem osobiście głęboko wstrząśnięty, że zamknięto do więzienia ludzi, którzy - nie mam żadnych wątpliwości - są krystalicznie uczciwi - mówił. Podkreślał, że Kamiński i Wąsik "walczyli o wolną Polskę", a później chcieli "uczciwego i sprawiedliwego państwa".
- Dzisiaj oni są w więzieniu na skutek działania władz polskiego państwa, tymczasem cały szereg znanych osób, także ze świata polityki, z zarzutami korupcyjnymi, chodzi dzisiaj na wolności. Niektórzy nawet piastują swoje europejskie mandaty poselskie - mówił Duda, wskazując na sprawę Włodzimierza Karpińskiego.
Przekonywał, że działania wobec Kamińskiego i Wąsika były "brutalne prawnie, fizycznie i medialnie".
- Chcę państwa zapewnić o jednym: ja nie spocznę w walce o uczciwe, sprawiedliwe państwo polskie dla zwykłego obywatela, tak jak to obiecywałem moim wyborcom w czasie kampanii w 2015 roku i 2020 roku - mówił.
- Nie spocznę, dopóki pan minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi, tak jak powinni być, dopóki nie zostaną zwolnieni z więzienia. Zapewniam państwa o tym. Nie przestraszę się - przekonywał prezydent. Duda dodał, że będzie wykorzystywał możliwości, które daje urząd prezydenta.
Apel prezydenta
- Z tego miejsca, jako ten, który został wybrany przez ponad 10,5 mln rodaków. Chcę zaapelować. Wiem, że dzisiaj, po tym co widzieliśmy wczoraj, po tym, co dzieje się w ostatnich dniach, po tym ostentacyjnym łamaniu polskiej konstytucji, polskiego prawa, po tym brutalnym siłowym działaniu, jest wiele oburzenia i gniewu. Apeluję o spokój - mówił.
Podkreślał, że wszyscy mogą uczestniczyć w protestach. - Ale proszę, by były to manifestacje pokojowe, aby były to manifestacje godne i spokojne - mówił.
Wspomniał, jaka była sytuacja we wtorek w Pałacu Prezydenckim. - Mówiłem do moich współpracowników: "zachowajcie spokój, nikomu nie ma prawa spaść włos z głowy, to są nasi goście, którzy są u nas legalni, są otwarcie, są posłami" - mówił.
- Jesteśmy w stanie uczciwość i sprawiedliwość w polskim państwie przywrócić i dalej budować uczciwe i rzetelne polskie państwo. Nie mam o do tego żadnych wątpliwości - mówił Duda.
Kamiński i Wąsik w areszcie
We wtorek wieczorem policja zatrzymała byłych ministrów rządu Prawa i Sprawiedliwości: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy skazani przebywali od kilku godzin w Pałacu Prezydenckim.
Kamiński i Wąsik zostali skazani w grudniu 2023 roku za przekroczenie uprawnień przy działaniach w tzw. aferze gruntowej. Obaj stali wówczas na czele Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca ubiegłego roku SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.
Czytaj więcej: