Prezydent odwołał ministra skarbu, Oleksy wicepremierem
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powołał Józefa Oleksego na wicepremiera oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji. Oleksy zastąpił na funkcji szefa MSWiA Krzysztofa Janika. Ze stanowiska ministra skarbu prezydent, na wniosek premiera, odwołał Piotra Czyżewskiego. Nie został jeszcze powołany następca. Do tego czasu resortem skarbu bedzie kierować wicepremier Jerzy Hausner.
21.01.2004 | aktual.: 21.01.2004 21:24
Doszło więc do dyskutowanej od dłuższego czasu zmiany w rządzie. Janik, który w poniedziałek został szefem klubu parlamentarnego SLD, odszedł z MSWiA. Nie spełniły się jednak spekulacje co do jego następcy.
Funkcję ministra spraw wewnętrznych i administracji objął Oleksy, który został również wicepremierem; otrzymał też zadanie koordynowania przygotowań do integracji z UE i wzmożenia kontaktów administracji rządowej z samorządem.
Prezydent w środę w południe zapowiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie "niespodziankę" w czasie wieczornego wręczania nominacji Oleksemu. Spodziewano się zmiany na stanowisku ministra skarbu - o możliwości dymisji Czyżewskiego media informowały bowiem od dłuższego czasu. I istotnie, Czyżewski przestał kierować resortem.
Na razie nie wiadomo, kto go zastąpi. Dotychczas w tym kontekście wymieniano najczęściej nazwisko wiceministra gospodarki Jacka Piechoty. W środę pojawiła się kandydatura Przemysława Morysiaka, dyrektora departamentu instytucji finansowych w Ministerstwie Finansów.
Premier poinformował, że do czasu powołania następcy Czyżewskiego ministerstwem skarbu będzie kierował Hausner. Miller uznał, że w sprawie nowego szefa tego resortu muszą się odbyć konsultacje z zapleczem parlamentarnym rządu. Wyznaczenia nowego szefa ministerstwa skarbu może się spodziewać zaraz po powrocie prezydenta Kwaśniewskiego z podróży do USA, czyli najwcześniej w przyszłą środę.
Rząd mocniejszy w Oleksego
Odnosząc się do nominacji Oleksego, prezydent powiedział, że jest to nie tylko formalne wydarzenie w postaci powołania nowego wicepremiera i ministra, ale sytuacja ma też wymiar symboliczny.
_ "Polityk najwyższej miary, który wypełniał w III RP stanowiska marszałka Sejmu, premiera zdecydował się na podjęcie tych nowych obowiązków. Jest to człowiek, którego od lat znam, nadzwyczaj cenię i uważam za osobę o już zapisanej karcie w polskiej historii"_ - powiedział Kwaśniewski.
Dodał, że wręczył Oleksemu nominację w przekonaniu, iż rząd ulega wzmocnieniu; że wchodzi do niego człowiek, którego doświadczenie, wiedza, rozległe kontakty oraz "postrzeganie społeczne" będzie pomocą dla obecnej ekipy. Podkreślił, że Oleksy wzbudza sympatię, a swoją kompetencją - zaufanie.
_ "Wobec tysięcznych analiz, jakie ukazują się w mediach, chcę powiedzieć, że jestem pewny, iż ta nominacja oznacza konsolidację w koalicji i w SLD. Oznacza, że współpraca w rządzie wielkich liderów będzie układała się jak najlepiej i nie będzie próby unikania trudnych dyskusji"_ - powiedział Kwaśniewski.
Premier Miller podzielił opinię prezydenta, że włączenie Oleksego do rządu oznacza wzmocnienie gabinetu. "Cieszę się bardzo, że będziemy mogli współpracować w jednym rządzie, tak jak kilka lat temu współpracowaliśmy w innym wprawdzie charakterze. Ale ja osobiście wspominam tamten czas z wielką satysfakcją" - podkreślił.
Prezydent i premier podziękowali też Janikowi i Czyżewskiemu za ich pracę na stanowiskach ministerialnych.
"Zmienny" resort skarbu
Kwaśniewski zaakcentował, że Czyżewski kierował bardzo trudnym działem polskiej gospodarki, co widać choćby po liczbie zmian w resorcie. "Jestem pewny, że doświadczenia, które pan zebrał, będą jeszcze dla Polski przydatne" - dodał.
Miller, dziękując byłemu ministrowi skarbu, powiedział, że przychylił się do jego rezygnacji mając nadzieję, że znajdzie on "właściwe miejsce dla swojej dalszej aktywności".
Premier i prezydent podziękowali Janikowi za dokonania w MSWiA, za to, co udało się zrobić dla służb mundurowych policji, straży granicznej, BOR-u oraz za "klimat wspomagający samorządność".
Według premiera, Janik uznał, iż "czas, w którym żyjemy", skłania go do przejścia do działalności parlamentarnej. "Jestem przekonany, że pana temperament, doświadczenie polityczne, dobrze będzie służyć oczekiwaniom parlamentarzystów SLD" - dodał Miller.
Prezydent życzył Janikowi, z którym - jak podkreślił - od lat spotyka się na "politycznych drogach", powodzenia w roli szefa klubu parlamentarnego SLD. Ocenił, że Janik z pewnością jej podoła, a wręcz został do niej stworzony.
Kwaśniewski podkreślił, że zmiany w rządzie są częścią demokracji, zdarzają się częściej lub rzadziej, ale jeśli przynoszą postęp i "służą sprawie", nie są niczym złym.
Dodał, że "tak sobie marzy", aby te zmiany spowodowały, iż wielkie zadania, przed którymi stoi Polska w roku 2004: przyjęcie budżetu, planu Haunsera, przygotowanie Polski do integracji z UE, działań Polski we wspólnocie - zostaną zrealizowane.
Prezydent życzył premierowi i rządowi, aby rok 2004 od tego momentu przebiegał pod hasłem "nie tracimy więcej czasu, odbudowujemy zaufanie społeczne i załatwiamy to wszystko, co Polsce i Europie jest niezbędne".
Premier podziękował prezydentowi za wsparcie udzielane rządowi, któremu, jak powiedział, "przychodzi działać w bardzo trudnych warunkach". Dodał, że liczy na jego dalszą pomoc.
Miller przypomniał trzy podstawowe priorytety rządu w 2004 r.: umocnienie wzrostu gospodarczego, zagwarantowanie Polsce właściwego miejsca w rozszerzonej UE, uczynienie państwa bardziej przyjaznego obywatelom. "Na tych kwestiach będziemy się koncentrować i liczę na pana, panie prezydencie, pomoc i wsparcie, bo przecież wszyscy działamy na rzecz dobra Rzeczpospolitej i jej obywateli" - dodał.(iza)