Prezydent odpoczywa służbowo
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki od dwóch tygodni bawi w Izraelu. Pobyt prezydenta będzie kosztować podatników co najmniej 7 tys. zł. "Super Express" wyliczył, że Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej za takie pieniądze mógłby wypłacić tzw. zasiłek celowy na zakup żywności 140 osobom.
06.06.2003 07:09
"Prezydent zrobił sobie wczasy za nasze pieniądze" - oburza się Władysław Skwarka, szef opozycyjnego klubu radnych SLD. "Przecież on tam przede wszystkim zwiedza Jerozolimę" - dodaje.
Marzena Korosteńska z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi odpiera zarzuty twierdząc, że prezydent Kropiwnicki przebywa w Izraelu na zaproszenie prezydenta tego kraju. Prowadzi rozmowy na temat obchodów 60-lecia likwidacji getta łódzkiego.
"Super Express" przypomina, że Jerzy Kropiwnicki wyjechał do Izraela 23 maja. Do Łodzi wraca dopiero dziś. Urząd Miasta Łodzi będzie musiał zapłacić za to wszystko ok. 7 tys. zł. Do tego dojdzie niemały rachunek za służbowy telefon komórkowy prezydenta.
Według "Super Expressu" prezydent Łodzi od początku swojej kadencji był za granicą już 7 razy. Pod koniec stycznia odwiedził Stuttgart i Badboll. W lutym był w Berlinie i Straslund. Kwiecień to podróż do Liege i Brukseli. Po powrocie z Belgii prezydent natychmiast wybrał się do Chemnitz. A prosto z Niemiec pojechał do Katynia. W maju był w Strasburgu. Zaraz potem pojechał do Watykanu, a prosto stamtąd poleciał do Izraela. W sumie Urząd Miasta Łodzi wydał na zagraniczne podróże ponad 20 tys. zł.
"Super Express" wylicza przykładowo, jak często podróżują prezydenci innych miast. I tak Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy wyjeżdżał służbowo za granicę tylko dwa razy. Był jeden dzień w Rzymie u papieża Jana Pawła II i kilka dni w Strasburgu.
Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, jeszcze ani razu nie wyjechał służbowo za granicę. Był raz - ale prywatnie, w Rzymie. Sam zapłacił sobie za przelot i hotel. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Prezydent odpoczywa służbowoPrezydent odpoczywa służbowo