Prezydent o "Gorejącym krzewie" A. Holland: ważny film
Prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką wziął udział w uroczystej premierze "Gorejącego krzewu" w reż. Agnieszki Holland, poświęconego czeskiemu studentowi Janowi Palachowi. To bardzo ważny film dla Czechów, Słowaków oraz dla Polaków - mówił prezydent.
- To film ważny dla nas wszystkich. Każdy naród ma swoją opowieść o drodze do wolności. Inną opowieść mają Czesi, inną Polacy. Ale wolność jest ta sama. Cel został osiągnięty poprzez różne trudne wydarzenia, bolesne, ale - to jest ten sam cel - powiedział dziennikarzom Bronisław Komorowski po premierowym pokazie filmu w Teatrze Wielkim w Warszawie.
Jan Palach (1948-1969), student wydziału filozofii praskiego Uniwersytetu Karola, oblał się benzyną i podpalił na położonym w centrum Pragi placu Wacława 16 stycznia 1969 r., kilka miesięcy po wejściu do kraju sił Układu Warszawskiego. Młody mężczyzna zmarł trzy dni po swym dramatycznym proteście w następstwie dotkliwych poparzeń, które obejmowały ponad 80 proc. powierzchni ciała. Czyn Palacha stał się na całym świecie symbolem walki z reżimem. W Czechosłowacji powtórzyło go w ciągu kilku miesięcy 29 osób, z czego siedem zmarło.
Opowiadający o Palachu "Gorejący krzew" to trzyodcinkowy serial, produkcji czeskiej, który od 3 marca będzie emitowany w HBO w Polsce. Każdy z odcinków trwa około półtorej godziny. W Teatrze Wielkim zaprezentowane zostały część pierwsza i druga.
W czasie, gdy rozgrywały się wydarzenia przedstawione w serialu, Agnieszka Holland była studentką znanej praskiej szkoły filmowej FAMU. Reżyserka podkreśla, że "Gorejący krzew" to dla niej film bardzo osobisty, traktujący o zdarzeniach, w których sama uczestniczyła i które formowały jej światopogląd; że w serialu stawiane są aktualne także dla współczesnego widza pytania dotyczące tożsamości, wolności, odwagi, poświęcenia dla idei oraz ceny tego poświęcenia.
- Byłam wtedy studentką w Pradze. Palach napisał w liście, że jest członkiem organizacji, że wylosował numer jeden i że za parę dni, jeśli jego postulaty nie zostaną spełnione, podpali się ktoś następny. Myśmy w to uwierzyli, władze też uwierzyły - opowiadała Holland podczas premiery.
Zdjęcia do "Gorejącego krzewu" kręcono m.in. w rodzinnym domu Jana Palacha i jego matki w mieście Vszetaty. Reżyserka opowiadała, że z ekipą filmowców spotkały się wówczas bratanice Palacha, dorosłe dziś kobiety, które pamiętały ten dom z czasów, gdy były małymi dziewczynkami. Dla obu kobiet wywołująca wspomnienia wizyta była bardzo silnym przeżyciem - wspominała reżyserka.
Wtorkowy pokaz był polską premierą "Gorejącego krzewu". Premiera w Czechach odbyła się w styczniu. - W Czechach ten film wzbudził silne emocje, między innymi wśród młodych widzów - opowiadał Antoni Komasa-Łazarkiewicz, który skomponował muzykę do serialu. "Bohaterami są ludzie postawieni wobec dramatycznych wyborów i dylematów" - powiedział.
Wskazał na "wiele uniwersalnych elementów w tej historii, odzwierciedlających także to, co działo się w Polsce". - Obserwujemy w tym serialu całe spektrum postaw i reakcji, od prób ustawienia się tam, skąd wieje wiatr, po postawy ludzi, którzy mieli odwagę. Opowiadamy o różnych stopniach odwagi i heroizmu - mówił kompozytor. Jak zaznaczył, "Gorejący krzew" to "film, który nie ocenia". - Nie ma w nim dydaktyki, oceny moralnej - powiedział.
Serial został wyprodukowany przez HBO Czechy. Holland zrealizowała go na podstawie scenariusza Czecha Sztiepana Hulika. W obsadzie są m.in. słowacka aktorka Tatiana Pauhofova (w roli głównej) i Czech Ivan Trojan, znany polskiej publiczności z filmów "Samotni" Davida Ondriczka (2000) oraz "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" (2005) i "Bracia Karamazow" Petra Zelenki (2008). Zdjęcia do "Gorejącego krzewu" rozpoczęto w lutym 2012 r.
W HBO w Polsce pierwszy odcinek serialu zostanie pokazany 3 marca, drugi - 10 marca, trzeci - 17 marca.
Główną rolę, prawniczki Dagmar Bureszovej, wynajętej przez rodzinę Palacha, gra Tatiana Pauhofova. Film zaczyna się od opowieści o tragicznym kroku studenta i testamencie, który pozostawił. W liście, znalezionym po jego śmierci, Palach nazwał samego siebie "Pochodnią Numer Jeden". Zasugerował, że jego czyn mogą powtórzyć w Czechosłowacji inni studenci, decydując się na śmierć dla sprawy.
"Protestując przeciw bierności społeczeństwa po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, Palach dokonał aktu samospalenia i kilka dni później zmarł. Prawniczka Dagmar Bureszova broniła jego dobrego imienia podczas procesu, który rodzina Palacha wytoczyła członkowi partii komunistycznej, Vilemowi Novemu, znieważającemu pamięć chłopaka" - opisują tę historię producenci serialu.
Odcinek drugi opowiada m.in. o tym, jak bezwzględny major bezpieki wywiera presję na rodzinę studenta. Matka Palacha otrzymuje anonimowe telefony z pogróżkami. Akcja trzeciego odcinka toczy się osiem miesięcy po śmierci Palacha. Rozpoczyna się proces Novego. Jego obrońcą jest arogancki, pewny siebie adwokat Sykora. Tymczasem mąż mecenas Bureszovej, lekarz-pediatra, ma coraz większe problemy w pracy, spowodowane działaniami funkcjonariuszy bezpieki.