Prezydent nie powołał 10 sędziów
Komu odmówił nominacji?
Poparli ich politycy PiS. Prezydent Duda nie powołał
Decyzja Andrzeja Dudy o odmowie powołania dziesięciu kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa do pełnienia urzędu sędziego to dla środowiska sędziowskiego niezrozumiała demonstracja siły. Tym bardziej, że kandydatury poparli wcześniej politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Komu prezydent odmówił nominacji?
(WP, TVN24, PAP)
Prezydent nie poinformował o przyczynach swojej decyzji
Andrzej Duda nie jest pierwszym prezydentem, który odmówił powołania sędziów. W 2007 roku taką decyzję podjął Lech Kaczyński.
W skład Krajowej Rady Sądownictwa wchodzą sędziowie, eksperci i politycy. Obecnie zasiada w niej czterech parlamentarzystów PiS, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oraz przedstawiciel prezydenta Dudy.
Z informacji KRS wynika, że za kandydaturami co najmniej czterech z dziesięciu odrzuconych przez prezydenta sędziów opowiedzieli się wszyscy obecni na głosowaniu przedstawiciele obozu rządzącego.
W przypadku Sławomira Łabuza, Aleksandra Przysiężniaka i Mariusza Jasiona nie było ani jednego głosu przeciw. W każdym głosowaniu brał udział co najmniej jeden z polityków PiS oraz przedstawiciel prezydenta.
W czasie głosowania nad kandydaturą Rafała Kuśmierka obecni byli między innymi: Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz (oboje PiS). Za Kuśmierkiem opowiedziało się 14 osób, nikt nie był przeciw.
W sprawie Janusza Palikota
Jak napisała "Gazeta Wyborcza", jeden z sędziów, któremu odmówiono mianowania, Piotr Jakubiec (na zdjęciu), miał sądzić w sprawie Janusza Palikota.
Palikot stwierdził, że Jarosław Kaczyński ma "skłonności psychopatyczne" i porównał go do Hitlera i Stalina. Palikot musiał przeprosić prezesa PiS.
Jednak w innym procesie Jakubiec uznał słowa Palikota: "zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie" za wypowiedź w konwencji bajkowej.
40 miesięcy spędzonych w areszcie bez wyroku
Nominacji nie dostała także sędzia, która przedłużała areszt wobec oskarżonego o przemyt marihuany kibica Legii Warszawa Macieja Dobrowolskiego (na zdjęciu). Jest oskarżony o udział w przewożeniu z Holandii do Polski kilkuset kilogramów marihuany. Za kratkami znajdował się od 2012 roku. Areszt uchylono mu we wrześniu 2015 roku. Dobrowolski konsekwentnie twierdził, że jest niewinny, m.in. dlatego zgadza się na publikację swojego nazwiska.
Sprawa Amber Gold
Z odmową prezydenta spotkał się także sędzia, który miał wydać tymczasową decyzję o odebraniu dzieci państwu Bajkowskim. Małżeństwo to w 2010 roku zgłosiło się na terapię do Krakowskiego Instytutu Psychologii. Po dwóch latach zdecydowali się ją przerwać. Miesiąc później terapeuci zawiadomili sąd o stosowaniu przemocy wobec dzieci. Ojciec tłumaczył, że chodziło tylko o klapsy. W 2013 roku dzieci odebrano rodzicom. Ostatecznie dzieci wróciły jednak pod opiekę Bajkowskich.
Nominacji odmówiono także sędzi, która miała oddalić pozew zbiorowy w sprawie Amber Gold, gdyż ten był skierowany przeciwko zarządowi spółki, a nie samej spółce.