Prezydent - narada z prawnikami o kodeksie karnym
Aleksander Kwaśniewski przyjął w piątek kolejnych prawników w ramach konsultacji na temat nowych
kodeksów: karnego, postępowania karnego i karnego wykonawczego.
Po spotkaniu prof. Władysław Mącior z Uniwersytetu Jagiellońskiego powiedział, że nowe kodeksy są mniejszym złem niż obecne, nadmiernie liberalne prawo. Według niego, podpisanie kodeksów zamykałoby drogę do radykalnie łagodnych wyroków.
Odmienną opinię przedstawił prezydentowi prof. Andrzej Wąsek, sędzia z Lublina, który proponował prezydentowi zawetowanie kodeksów i przedstawienie własnego projektu nowelizacji, opartego na propozycjach Ministerstwa Sprawiedliwości z wiosny 2000 r. Według niego, proponowane w nowych kodeksach podniesienie karalności jest nieracjonalne.
Tydzień temu prezydent przyjął grupę prawników, m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Andrzeja Zolla, którzy negatywnie oceniają nowy kodeks karny i postępowania karnego.
Ich zdaniem, w życie powinna wejść jedynie nowelizacja kodeksu wykonawczego. Za sprzeczny z konstytucją Zoll ocenia np. przepis kodeksu karnego pozwalający na osądzenie oskarżonego pod jego nieobecność.
Po tamtym spotkaniu Lech Kaczyński (były minister sprawiedliwości - orędownik zaostrzenia prawa karnego, który jednak krytykował nowe kodeksy za zbytni liberalizm) zaapelował do prezydenta o przyjęcie także tych prawników, którzy popierają nowe regulacje.
Za podpisaniem kodeksów opowiada się też minister sprawiedliwości Stanisław Iwanicki.
Prezydent ma czas na decyzję do 9 października - może je podpisać, zawetować lub zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Ostatnio powiedział, że nie może podpisywać ustaw, które są kompromitujące i które powstawały w dużej mierze w atmosferze kampanii przedwyborczej. Nie ma nic gorszego dla tworzenia prawa jak doraźność, koniunkturalizm czy triki proceduralne. (and)