Prezydent na placu Piłsudskiego: "Chciałbym, żebyśmy umieli zawsze być razem"
Jestem przekonany, że pod biało-czerwonym sztandarem jest miejsce dla każdego z nas, niezależnie od jego poglądów - mówił prezydent Andrzej Duda podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. Witając gości nie wymienił jednak szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Prezydent przemawiał do zgromadzonych tłumów po uroczystym odśpiewaniu hymnu i uroczystej odprawie wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Duda podkreślał wagę jedności narodowej i odłożenia na bok politycznych ambicji i emocji.
- Dziekuję, że jesteśmy razem pod biało-czerwonymi sztandarami. To wielkie święto niepodległej Polski. Chciałbym, żebyśmy umieli zawsze być razem. Wierzę, że w każdym z nas jest miłość do ojczyzny - mówił prezydent.
Co zauważyli jednak komentatorzy, Duda - wbrew protokołowi - witając gości nie wymienił najwyższego rangą dygnitarza, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Tusk zajął miejsce w czwartym szeregu, za ministrami rządu.
Prezydent stwierdził, że sto lat temu Polska miała szczęście do przywódców, m.in. takich jak pierwszy premier Ignacy Daszyński, który "umiał schować własne ambicje dla dobra Polski".
- To wielkie szczęście, że mieliśmy 100 lat temu takie społeczeństwo, takich żołnierzy i takich przywódców, ojców niepodległości, którzy umieli stanąć razem, by Polskę odzyskać, choć mieli różne poglądy, absolutnie mieli tę jedną ideę - powiedział Duda.
Mówiąc o teraźniejszości, prezydent zwracał uwagę na wagę sojuszy i dyplomacji. Życzył rodakom, by Polska była miejscem, "gdzie miłość zwycięża, a nie cynizm i draństwo".
- Apeluję jeszcze raz bądźmy razem, by Polskę budować, bądźmy skupieni wokół naszych barw, wokół naszego hymnu, wokół pięknej idei, Polski suwerennej, Polski niepodległej, ale także i Polski dostatniej, takiej, w której po prostu normalnie i spokojnie się żyje; Polski bezpiecznej, ze sprawną armią z aktywnymi, dobrze funkcjonującymi sojuszami - powiedział prezydent.
Zadeklarował też, że chce by na placu Piłsudskiego ponownie stanął Pałac Saski. Do dziś zachowała się jego mała część, część kolumnady nad Grobem Nieznanego Żołnierza.
- Chciałbym, żeby Pałac znów stanął. Żeby był to budynek publiczny, który będzie mógł wewnątrz zobaczyć każdy z moich rodaków - oświadczył Duda. Przemówienie zakończył słowami: "Życzę, by Pan Bóg zawsze miał nas w opiece. Niech żyje suwerenna Polska!".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl