Prezydent musi oddać pieniądze
Były prezydent Świnoujścia Janusz Dziekoński
musi oddać miastu 36 tys. zł - zadecydował sąd pracy. Tyle, w
formie specjalnego dodatku do pensji, pobrał niezgodnie z prawem
w ciągu piętnastu miesięcy - pisze "Głos Szczeciński".
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 06:25
Dodatek byłemu prezydentowi przyznała rada miasta. Miesięcznie było to 2460 zł. Zgodnie z ustawą samorządową mógł go otrzymywać tylko przez rok. Aby przedłużyć ten okres potrzebna była nowa uchwała radnych. Ale w przypadku Janusza Dziekońskiego takiej nie było. Mimo to dodatek otrzymywał jeszcze przez kolejne piętnaście miesięcy, czyli do końca swojej kadencji.
Nowo wybrany prezydent miasta Janusz Żmurkiewicz zażądał od Janusza Dziekońskiego zwrotu pieniędzy. Najpierw miasto chciało dojść do ugody na podstawie, której Janusz Dziekoński dobrowolnie oddałby pieniądze. Ale były prezydent nie zgodził się. W tej sytuacji sprawę oddano do sądu pracy, który orzekł, że Janusz Dziekoński musi oddać miastu 36 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny - odnotowuje "GSz".