"Prezydent mógł poprawić raport, nawet przez telefon"


Minister koordynator służb specjalnych
Zbigniew Wassermann powiedział w TVN 24, że "nie widzi
problemu" co do tego, w jakiej formie prezydent Lech Kaczyński
wydał polecenie korekty raportu z weryfikacji WSI. Odniósł się tym
samym do informacji RMF FM, które podało na stronie internetowej,
że prezydent przez telefon wydał polecenie Antoniemu
Macierewiczowi, by ten wykreślił z raportu o WSI niektóre nazwiska.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Wassermann, odpowiadając na pytanie czy wiedział, że to polecenie zostało wykonane przez prezydenta telefonicznie, odpowiedział, że nie. Nie śledzę tego, co robi pan prezydent, ale chciałbym zwrócić uwagę, że koncentrujemy się wokół formy, a nie treści - podkreślił.

Dodał, że "forma przekazu polecenia - czy to ma być faksem, mailem czy telefonem - nigdzie nie jest przewidziana". Żyjemy w takich czasach, że to są uprawione środki przekazu - ocenił Wassermann.

Jego zdaniem, istotą problemu jest odpowiedź na pytanie, czy prezydent miał prawo tak postąpić, aby pewne informacje nie zostały upublicznione. To oczywiste, że tak- powiedział.

Minister zwrócił też uwagę, że prezydenta uprawniała do korekty raportu jedna z dwóch obowiązujących ustaw.

Jedna to jest ta wojskowa, która mówi, że prezydent może odtajnić i powinien to zrobić w całości. Ona mówi jak to się powinno zrobić. Druga ustawa mówi z jakich powodów nie musi tak nastąpić - ta druga ustawa to jest ustawa o ochronie informacji niejawnych - tłumaczył Wassermann.

Minister wyjaśnił, że w ustawie o ochronie informacji niejawnych istnieje zapis mówiący, że jeżeli mamy do czynienia z bardzo ważną informacją stanowiąca tajemnicę państwową - a jej ujawnienie narażałoby bezpieczeństwo państwa, sojusze polskie, interesy gospodarcze itp. - to nie wolno tego robić, bo popełnia się przestępstwo.

Na korektę pozwalała ta druga ustawa, a ta pierwsza jej nie wyłączała - zaznaczył Wasserman.

W tej sytuacji - jego zdaniem - "prezydent musiał postąpić tak, żeby nie naruszyć prawa poprzez upublicznienie tego typu informacji".

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Rosyjski dron w Rumunii. Wezwano ambasadora
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wielka akcja w Primorsku. Zełenski zabrał głos po atakach na port
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wybory w Nadrenii-Północnej Westfalii. CDU na prowadzeniu
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Wizyta szefa MSZ Chin w Polsce. Co przyniesie spotkanie z Sikorskim?
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Musk na prawicowym wiecu. Wezwał do zmiany rządu Wielkiej Brytanii
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Mężczyzna nie żyje, żona z dzieckiem ranni. Tragedia pod Częstochową
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Nowa strategia wojskowa Rosjan. Może im pomóc sztuczna inteligencja
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Hołownia powinien dalej być marszałkiem Sejmu? Jest sondaż
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Alert na krakowskim lotnisku i plany Trumpa na wizytę w Chinach. [SKRÓT DNIA]
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wpis szefowej KE pojawił się po 17. "Poważne naruszenie suwerenności"
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Wyłowiono ciało kobiety i dzieci. Dramat w Chicago
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?
Świadczenie wspierające. Ile wyniesie w 2026 roku?