Prezydent Łodzi złożył rezygnację

Głosowanie nad przyjęciem rezygnacji Panasa było głównym punktem środowej sesji łódzkiej rady miejskiej, w której większość głosów (44 na 80) ma SLD. Za przyjęciem rezygnacji opowiedziało się 67 radnych, nikt nie był przeciwny.

Prezydenta skrytykowała opozycja. Odchodzi najgorszy prezydent miasta w ciągu ostatnich 12 lat - powiedział Krzysztof Michalski, szef klubu radnych Porozumienie Samorządowe Prawicy.

Krytycznie ocenił pracę Panasa przewodniczący klubu radnych Unii Wolności Witold Rosset.

To dobrze, że odchodzi prezydent arogancki, pełen pychy, obrażający się na krytykę. Prezydent, dla którego najważniejsza była partyjna legitymacja, a nie kompetencje. Który rozmawiał ze społeczeństwem poprzez ogłoszenia w prasie. Odchodzi prezydent, który zostawił miasto w katastrofalnym stanie, z długami i bez nowych znaczących inwestycji - mówił Rosset.

Po radnych opozycji głos zabrała Iwona Bartosik, szefowa klubu SLD w radzie miejskiej, która jedynie podziękowała prezydentowi i życzyła mu sukcesów na nowym stanowisku. Powiedziała wszystko, nie mówiąc nic - tak skomentowali jej wystąpienie radni opozycji.

Z zarzutami pod swoim adresem nie zgodził się Panas, twierdząc, że opozycja zawsze krytykuje władzę, bo taka jest jej rola. Panas bronił się mówiąc o największej w ostatnim czasie liczbie oddanych w Łodzi mieszkań, o nowych drogach czy nowych inwestycjach firmy Merlloni czy Boscha. Przypomniał też, że to właśnie za jego kadencji podpisano porozumienie między Warszawą a Łodzią o stworzeniu megametropolii. Na zakończenie podziękował SLD za wsparcie.

Krzysztof Panas był prezydentem Łodzi od wiosny ubiegłego roku. Zastąpił on na tym stanowisku Tadeusza Matusiaka (SLD), który obecnie jest przewodniczącym Rady Miejskiej. O tym, kto będzie następcą Panasa jeszcze nie wiadomo. Nieoficjalnie wymienia się trzy nazwiska: szefa miejskiej SLD i obecnego wiceprezydenta Krzysztofa Jagiełłę, kolejnego wiceprezydenta Sylwestra Pawłowskiego oraz wicewojewodę Mirosława Marcisza. (an)