Prezydent Kwaśniewski: lepszy rząd mniejszościowy niż nowe wybory
Jako bardzo czytelny, ale pozostawiający wiele wątpliwości ocenił wynik wyborów parlamentarnych prezydent Aleksander Kwaśniewski w piątkowej "Kropce nad i" w telewizji TVN.
Pytany, czy powstanie rząd mniejszościowy, czy koalicyjny odpowiedział, że szanse są pół na pół.
Największe zbieżności do programu SLD (dotyczące akcesji do UE i metod naprawy finansów publicznych) prezydent znajduje w Platformie Obywatelskiej. Jednak, jak powiedział, PO ma prawo zostać opozycją. Platforma chce zachować swoją opozycyjną tożsamość, ale ma bardzo duże poczucie odpowiedzialności za Polskę - powiedział Kwaśniewski.
Prezydent negatywnie wypowiedział się o sugerowanej przez niektórych polityków możliwości rozpisania ponownych wyborów. Według niego, nawet jeśli Leszek Miller będzie zmuszony powołać rząd mniejszościowy, to taki rząd jest w stanie skutecznie rządzić, a nowe wybory mogą zostać bardzo źle odebrane przez polskie społeczeństwo.
Jako możliwą ocenił prezydent koalicję SLD-UP z PSL. Dodał, że byłaby to bardzo trudna współpraca, ale - według niego - dzisiejsze PSL jest inne niż to cztery lata temu.
Mówiąc o Samoobronie, Kwaśniewski powiedział, że wkracza ona dopiero na parlamentarny parkiet i będzie potrzebowała trochę czasu, aby się na nim odnaleźć. Ujawnił, że lider tego ugrupowania, Andrzej Lepper, podczas czwartkowej rozmowy przeprosił go za swoje wcześniejsze obraźliwe wypowiedzi pod adresem prezydenta i zapowiedział chęć współpracy.
Zapytany o projekt budżetu przyjęty w piątek przez rząd, Kwaśniewski powiedział, że zaproponowany w tym projekcie podatek importowy jest uciążliwy i wymaga konsultacji z Unią Europejską. Stanowi jednak poważną część menu, z którego będzie musiał wybierać nowy rząd, by przyszłoroczny budżet uczynić - jak powiedział Kwaśniewski - nawet nie tyle zjadliwym, co nietrującym. Prezydent dodał, że będzie to najprawdopodobniej najtrudniejszy budżet od czasu reformy na początku lat 90.(ck)