Prezydent elekt z Finlandii uderzył w Rosję. Jest reakcja z Moskwy
Przyszły prezydent Finlandii, podczas pierwszego publicznego przemówienia po wygranych wyborach, wezwał kraje europejskie do dalszego wspierania Ukrainy. "Gdyby Zachód nie wsparł Ukrainy, przestałaby istnieć" - powiedział Alexander Stubb.
Przyszły prezydent Finlandii, Alexander Stubb, wezwał w niedzielę kraje europejskie do pomocy Ukrainie - podaje turecka agencja Anadolu powołując się na fińskie National Broadcasting Company (YLE). Polityk zaapelował o pomoc zarówno w zakresie gospodarczym, jak i militarnym i ostrzegł, że zaniechanie w tym zakresie może mieć poważne konsekwencje.
- Gdyby Zachód nie wsparł Ukrainy, przestałaby ona istnieć - powiedział Alexander Stubb podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Niemczech. - Jedyną rzeczą, którą (prezydent Rosji Władimir) Putin rozumie, jest siła. Pokażesz jakąkolwiek słabość - jakiekolwiek miękkie miejsce - a on zaatakuje - dodał polityk.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa była pierwszym publicznym wystąpieniem Stubba od czasu wygrania wyborów prezydenckich. Fin podkreślił, że Moskwa musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za inwazję na Ukrainę, a także śmierć lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego - podało YLE. Przyznał jednak, że będzie to niezwykle trudne do osiągnięcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprytny patent na froncie. Rosyjski T-72 rozerwany na kawałki
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało oskarżenia fińskiego polityka "samoujawnieniem". Moskwa przypomniała, że nie przeprowadzono jeszcze żadnych badań kryminalistycznych - podaje Anadolu. Alexander Stubb zastąpi obecnie urzędującego prezydenta Finlandii, Sauli Niinisto, w marcu.
Źródło: Anadolu