Polska"Prezydent czeka na harmonogram wycofania wojsk z Iraku"

"Prezydent czeka na harmonogram wycofania wojsk z Iraku"

(RadioZet)

"Prezydent czeka na harmonogram wycofania wojsk z Iraku"
Źródło zdjęć: © RadioZet

17.12.2007 | aktual.: 17.12.2007 10:59

: A gościem Radia Zet jest szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak w kancelarii prezydenta witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, kłaniam się szef BBN w administracji prezydenta, nie w kancelarii. : Tak, a powiedziałam kancelarii, tak, tak. Wczoraj Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta zapowiedział w Radiu ZET, że prezydent nie podpisze wniosku, który rząd wyśle do pana prezydenta w sprawie pozostawienia naszych wojsk, na co premier Donald Tusk odpowiedział, że prezydent jest właściwie pod ścianą, bo musi taki wniosek podpisać? : Pod ścianą nie, no prezydent nie jest pod ścianą, mam nadzieję, że nikt nie jest pod ścianą, a w szczególności pan prezydent. Ja mam przed sobą oświadczenie pana ministra obrony narodowej, pana Bogdana Klicha, który zamieścił je wczoraj na stronie internetowej Ministerstwa Obrony Narodowej, napisał tam, że w związku z ostatnimi wypowiedziami przedstawicieli Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowództwa operacyjnego sił zbrojnych, minister obrony
narodowej pan Bogdan Klich poinformował, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie przyjął do tej pory projektu postanowienia prezydenta RP w sprawie użycia sił zbrojnych w Republice Iraku na kolejną zmianę. Później pisze o proponowanym przez ministerstwo terminie do października i dalej jest koniec taki: „w związku z tym wszelkie spekulacje na temat kalendarza wycofania naszych wojsk z tego kraju są nieuprawnione”. : Ja myślę, że komunikat ten odnosi się do tego, co powiedział generał Gągor, na poligonie a powiedział, że być może wcześniej nasze wojska wyjdą niż w październiku, a wyjdą w lipcu. A my rozmawiamy o tym, co powiedział premier rządu Donald Tusk. Donald Tusk powiedział, że Polska zamierza wycofać żołnierzy z Iraku do października. : A, no to właśnie, ale na tym polega problem, dlatego że przynajmniej z tego oświadczenia, że ja sobie myślę tak, że postanowienie oczywiście jest pewnym aktem prawnym wynikającym z ustawy, który prezydent zawsze musi podpisywać, kiedy są realizowane misje zewnętrzne, no
tyle tylko, że dobrze żeby prezydent miał jasność, po prostu co do tego, co podpisuje. Do każdego projektu aktu prawnego czy to jest rozporządzenie czy ustawa, zwykle jest dołączone uzasadnienie. Tam jest napisana ocena skutków prawnych itd., itd. Nie widzę żadnego powodu, dla którego podobne uzasadnienie czy to w formie pisemnej czy ustnej, to jeszcze inna historia, ale nie byłoby, nie miałaby być dołączone. Na razie mamy pewien komunikat medialny, który szanuję i cenię. : Nie, przepraszam, panie ministrze przepraszam bardzo, ale zapewne wniosek, który dotrze do prezydenta będzie z uzasadnieniem, więc nie kruszmy kopii. : Nie, tego nie wiemy właśnie, tego właśnie nie wiemy. : No więc skoro nie wiemy to nie mówmy o tym. Wiemy to co : Ale to na razie w ogóle nie... : Ale wiemy to, co zapowiedział Michał Kamiński. Czy prezydent nie podpisze wniosku? : Nie, na razie wiemy to, że prezydent chciałby mieć taki projekt postanowienia, którego jeszcze nie ma i pan minister obrony narodowej mówi w specjalnym
oświadczeniu, że jest przedwczesne mówienie, na jaki termin będzie, że tak powiem, opiewało to porozumienie, ten projekt postanowienia. Na razie wiemy, że nie mam żadnego dokumentu oficjalnego, może tak, mamy przekaz medialny. : Panie ministrze, czy mógłby pan odpowiedzieć mi na pytanie, mianowicie wczoraj pan Michał Kamiński, minister z Kancelarii Prezydenta powiedział, że prezydent nie podpisze wniosku, czy prezydent nie podpisze wniosku? : Inaczej, po pierwsze nie ma wniosku i nie wiemy, jak on wygląda. Z oświadczenia pana ministra obrony narodowej nie wiemy nawet na jaki termin będzie opiewał : Panie ministrze, czy pan mnie słyszy, czy pan mnie słyszy... : Słyszę, doskonale słyszę. : Mówię co powiedział Kamiński, przesadził Michał Kamiński, czy nie? : Nie, nie, ja nie wiem, co powiedział, ja mówię teraz o tym jaki mamy stan faktyczny. Chciałbym i myślę, że prezydent chciałby wiedzieć, jaki termin będzie ostatecznie w postanowieniu, w projekcie postanowienia, czy będzie uzasadniony, czy będzie można
znaleźć tam odpowiedź na pytania, które dotyczą żywo prezydenta i tych ... zdań, : Może jeszcze raz pan mnie usłyszy, czy prezydent podpisze wniosek jeżeli będzie z uzasadnieniem i zgodzi się na to żeby wojska zakończyły swoją misję w Iraku, w październiku. : Pani redaktor, pani redaktor, to jest tak, ja myślę, że do tej pory nikt nie kwestionował uprawnień prezydenta przez ostatnie 10 lat dotyczących tego, że wszyscy premierzy, ministrowie obrony wyjaśniali sytuację tak jak na przykład pan. Ja z tego nie robię zarzutów, ale tak powinno być. Pan marszałek, ówczesny minister obrony narodowej Komorowski przysłał bardzo szczegółowe uzasadnienie, informacje panu prezydentowi Kwaśniewskiemu zawczasu, dotyczące tego, co zamierza. Chodzi po prostu o to, że jeżeli się zamierza wyprowadzić nasze wojska, czy zakończyć misję w roku 2008, w porządku, ale myślę, że krokiem do tego niezbędnym jest przedstawienie, na przykład wymogów bezpieczeństwa dotyczących tejże misji, na przykład harmonogramu wycofania, nie rozkładu
lotów, czy tam rozmiaru buta, jak tam niektórzy sobie kpią, ale pewnych zasadniczych przedsięwzięć, stanu uzgodnień z naszymi partnerami. My odpowiadamy za prowincje, odpowiadamy za osiem krajów uczestniczących w naszej misji, to znaczy, przecież pamiętajmy, Litwini, Łotysze i wiele innych to są ludzie, którzy – że tak powiem – wiszą na nas, w tejże misji. Prezydent po prostu chciałby wiedzieć, jaki jest stan uzgodnień. Jeżeli jest, no to co stoi na przeszkodzie żeby to powiedzieć prezydentowi. A jak wiemy, na ten moment, proszę pamiętać, że jeszcze niedawno było zamieszanie medialne czy pół roku, czy rok. Ja szanuję przekaz medialny, naprawdę bardzo, ale inną rzeczą jest to, że można bezpośrednio wyjaśnić prezydentowi. : Wydaje mi się, że pan minister również powinien pamiętać o tym, że panowie, to nie mnie wypada przypominać, że panowie prezydent i pan premier spotkali się, bodajże to było 4 grudnia. : Jak najbardziej, tak, oczywiście. : Panowie się spotkali i pan premier po tym spotkaniu powiedział, że są
różnice zdań na temat wycofania. : No dokładnie, oczywiście. : Czy może pan mi odpowiedzieć, czy prezydent się nie zgadza na wcześniejsze wycofanie? : Prezydent się zgadza przede wszystkim na to żeby, rozmowa na ten temat zawierała wszystkie elementy dotyczące warunków wycofania, procedury wycofania. : Czy według pana, nasze wycofanie to będzie ucieczka teraz? : Bardzo bym chciał żeby nie była. Jeżeli mówimy o wycofaniu, rozmawiajmy o tym, takie jest też prawo rządu, chciałbym to bardzo mocno podkreślić, jest prawo rządu. : Czy według pana Polska straci na tym, jeżeli się wycofamy. : Zależy, właśnie dlatego jest to tak ważne żebyśmy rozmawiali o wszystkich uwarunkowaniach. To nie są jakieś żarty, ani - niektórzy się z tego śmieją, że to jakieś technikalia, nie, rozmawiajmy o wycofaniu w roku 2008, tylko rozmawiajmy o wszystkich uwarunkowaniach tego. : Ale czy pan wie, że 31 grudnia kończy się nasza misja, jeżeli prezydent nie podpisze to nasi żołnierze pozostaną bez mandatu w Iraku. : No, ale dobrze, na
razie mówimy nie o tym, że nie podpisze, tylko o tym, że chciałby prezydent podpisać znając wszystkie uwarunkowania. : A czy to nie jest przedwczesne mówienie przez ministra z Kancelarii Prezydenta, że prezydent nie podpisze tego wniosku, bo nie zastrzegł pan Michał Kamiński, że nie podpisze jeżeli nie będzie znał uwarunkowań, powiedział, że nie podpisze w związku z tym, że jest przeciwny temu, że mamy wcześniej wyjść z Iraku niż prezydent chce tego. : Nie, ja myślę, że to raczej był wyraz przekonania, że prezydent jednak nie powinien być stawiany pod ścianą, jak ktoś mówi w ten sposób. : Panie ministrze, ja pana przepraszam, ale ja prowadziłam wczoraj tę audycję : To ja bardzo cenię, cenię, ja doceniam, ja jestem przekonany. : I było wielu polityków i pan Michał Kamiński nie mówił o tym, co myśli prezydent, o uwarunkowaniach, tylko powiedział, że prezydent nie podpisze w związku z tym, że się nie zgadza z wcześniejszym wycofaniem. : Dobrze, to ja w takim razie powiem, jak rzecz wygląda z natury prawnej i
faktycznej w takim stanie rzeczy. : Ja się zapytam pana tak, jeżeli premier przyśle wniosek z uzasadnieniem czy prezydent popisze ten wniosek? : Myślę, po pierwsze porozmawiajmy i przeczytajmy uzasadnienie. No to jest naprawdę ważne, to nie są żarty. Mieliśmy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego spotkanie jakiś czas temu, które uzgodniłem z panem min. Klichem, rozmawialiśmy. : I dzisiaj się pan z nim spotyka. : I dzisiaj się z nim spotykam i bardzo dobrze, i cieszę się też z tego, że było to spotkanie wcześniej uzgodnione w BBN, w którym - ale niestety ono kazało postawić ileś dodatkowych pytań dotyczącej tej misji. : A proszę powiedzieć, a kiedy będzie Rada Bezpieczeństwa Narodowego, skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego, czy to nie jest najlepsze forum żeby tam rozmawiać na temat naszych misji. : Bardzo być to może, tylko na razie musimy załatwić ten problem w grudniu tego roku i na razie mamy możliwości rozmawiania. : Ale problem załatwienia Rady Bezpieczeństwa Narodowego to jest problem prezydenta, to
prezydent powołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego. : Ale na razie mamy problem, który myślę możemy spokojnie, jesteśmy w jednym kraju, znamy swoje adresy, ja spokojnie się przejadę do pana ministra obrony narodowej, krzywda mi się nie stanie, nie mam takich oporów, zapraszam też do siebie, oferuję nawet z własnej kieszeni kawę, herbatę i cukierki nawet na dodatek przedświąteczne. : Ale kogo pan zaprasza? : Przedstawicieli pana ministra obrony, albo jego we własnej osobie czy MSZ również, co się zresztą już stało, już raz rozmawialiśmy. : ... ale już panowie się spotykają dzisiaj, tak. : No, spotkaliśmy się i wcześniej. Myślę, że warto kilka razy nawet rozmawiać, mając krótki czas niż później mieć problemy. I to jest zasadniczy problem. : Jakie problemy? : Pani redaktor, proszę uwierzyć naprawdę, że to nie są żarty. : Czy Włosi mają problemy z tego powodu, że się wycofali, czy Australijczycy nagle stracili ... : Hiszpanie mają, dlatego, że – proszę zwrócić uwagę... : Panie ministrze doskonale pan wie w jakich
warunkach wycofali się Hiszpanie, a w jakich warunkach wycofali się Włosi, którzy co mają. : Ale pani redaktor dobrze, tylko o czym mówimy. Mówimy o tym, że chcemy rozmawiać o wycofaniu, o zakończeniu misji w 2008 r., bardzo mocno to podkreślam. Znaczy trudno mówić o czymś, co jest, co mogłoby ewentualnie być : Według pana prezydenta kiedy powinniśmy się wycofać, może na to pan odpowie. : Wtedy, kiedy będzie zrealizowany cel misji. : Czyli kiedy? : Prezydent jest gotowy. : Ale czyli kiedy? : Inaczej może, ja przeczytam pani... : Nie, nie, nie, ale proszę powiedzieć kiedy? : Nie, to znaczy, pani redaktor, jeszcze raz - .jest gotowy o rozmawianiu o wycofaniu w 2008 r. Przyjmuje to... : Pan Szczygło, były minister obrony narodowej mówi, że w 2009, zgadza się pan z tym? : Ale, dobrze, mówię teraz o tym o czym może rozmawiać pan prezydent. Może rozmawiać o wycofaniu w 2008 r. tylko chciałby do tego mieć pewność, jako zwierzchnik sił zbrojnych chciałby mieć do tego pewność, że jesteśmy w stanie przekazać
odpowiedzialność za prowincje, my odpowiadamy za prowincje, że jesteśmy umówieni z naszymi partnerami w sprawach logistycznych i co do współpracy, że z ośmioma krajami, które podlegają nam w tej misji jesteśmy także umówieni. Jeżeli to jest pewne, to dlaczego o tym nie powiedzieć o tym prezydentowi, no niech ktoś powie to prezydentowi wprost i tyle. : Ale ja myślę, że rząd jutro prześle właśnie taki wniosek, żeby prezydent o tym wszystkim się dowiedział. : No dobrze tylko do tej pory zadaliśmy ileś pytań i nie ma żadnej odpowiedzi. : Rząd nie chce odpowiedzieć? : Rozmawialiśmy, rząd poprzez swoich przedstawicieli, rozmawialiśmy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego takich odpowiedzi nie zostały udzielone, no to już : No dobrze, myślę, że panowie przy tych cukierkach i kawie tym razem u ministra Klicha jakoś się dogadają, dziękuję bardzo, a chodzi o naszych żołnierzy, bo to jest naprawdę niepoważne. Dziękuję bardzo. : To jest bardzo poważne i to jest bardzo poważny problem, który chcemy rozstrzygnąć w 2008 r. :
Gościem Radia ZET był Władysław Stasiak. : Tylko porządnie. : I prześlę panu wczorajszą audycję z Michałem Kamińskim.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)