Redakcja gazety oskarżającej prezydenta Chełma powołuje się na konkretny przykład. Jak twierdzą dziennikarze, władze miasta opóźniały, a następnie odmówiły udzielenia informacji nt. firm i osób, które skorzystały z umorzeń podatkowych. Do redakcji napływały sygnały o nieprawidłowościach i wręcz korupcji przy podejmowaniu decyzji o umorzeniach opłat.
Według rzeczniczki chełmskiego samorządu Teresy Wolik-Dubaj, zgodnie z ordynacją podatkową, miasto mogło podać tylko ogólną sumę i ilość objętych umorzeniami podmiotów.(ck)