PolitykaPrezydent: będę orędownikiem polskiej wsi

Prezydent: będę orędownikiem polskiej wsi

Polskiej wsi potrzebne jest wsparcie, m.in. poprzez program 500 zł na każde dziecko, wyrównanie dopłat bezpośrednich i dywersyfikację eksportu polskich produktów rolnych - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Kopaninie Kaliszańskiej.

Prezydent: będę orędownikiem polskiej wsi
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

08.08.2015 | aktual.: 08.08.2015 13:27

- Na pewno będę orędownikiem polskiej wsi. Na pewno polskiej wsi nie zostawię - zapewnił prezydent. Zapowiedział, że chce dokończyć objazd wszystkich powiatów w Polsce, który rozpoczął podczas kampanii prezydenckiej.

Prezydent, dwa dni po zaprzysiężeniu na urząd głowy państwa, odwiedza województwa: lubelskie i małopolskie. W Kopaninie Kaliszańskiej (gmina Łaziska) spotkał się z sadownikami w miejscowym gospodarstwie.

- Mówiłem o wsparciu dla polskich rolników, o wsparciu dla polskiej wsi w czasie kampanii. Chciałbym, żeby stało się jasnym, że te słowa są nadal dla mnie aktualne. Mój status się zmienił, tym większe powstało dla mnie zobowiązanie do zrealizowania tego, o czym mówiłem w trakcie kampanii. Na pewno o polskiej wsi nie zapomnę i nie zostawię w trakcie mojej prezydentury - zapewnił.

Prezydent ocenił, że jednym z kluczowych programów, który pomógłby wsi, jest propozycja 500 zł dopłat na każde dziecko w rodzinach najbiedniejszych, a także na kolejne dzieci, poczynając od drugiego w rodzinach o średnim dochodzie. - To pomoc przede wszystkim dla polskiej wsi. Ten plan musi być zrealizowany we współpracy z rządem. To poważne wyzwanie państwowe - zaznaczył.

Andrzej Duda zadeklarował, że będzie zabiegał o to, by dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników zostały wyrównane z tymi, jakie otrzymują rolnicy na zachodzie Europy. - Nie widzę żadnego powodu, dla którego polscy rolnicy mieliby być traktowani inaczej, niż rolnicy francuscy, czy niemieccy - mówił.

Zdaniem prezydenta, należy nadal aplikować do UE o środki na rekompensaty dla polskich sadowników, które wypłacane były z powodu wprowadzenia embarga przez Rosję. - Trzeba walczyć o otwarcie nowych rynków. Trzeba zdywersyfikować eksport - dodał. Ocenił, że poszukiwanie nowych rynków zbytu dla polskiej żywności musi być elementem aktywnej polityki zagranicznej.

Temu - jak powiedział - ma służyć "sieć diamentowych ambasad", czyli placówek wzmocnionych pod względem kadrowym, infrastrukturalnym, finansowym. - Są kraje, w których można by lepiej realizować polskie interesy - powiedział.

Prosił także o wyrozumiałość: "nie wszystko uda się od razu zrobić" - mówił. - Nie wierzę, żeby nie dało się naprawić sytuacji w naszym kraju - zaznaczył na koniec.

Mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie z prezydentem, mówili, że bardzo dużym problemem są niestabilne i niskie ceny skupu owoców. - Zysk ze sprzedaży porzeczek w tym roku to 10 zł z 10 ton - powiedział sołtys Zadola Adam Adamczyk.

Prezydent Duda odwiedzi też Janów Lubelski, gdzie weźmie udział w rozpoczęciu festiwalu kaszy "Gryczaki". Z kolei w Dąbrowie Tarnowskiej prezydent na parafialnym cmentarzu złoży wiązanki przy pomniku ku czci poległych lotników bombowca Halifax JP-276 A. Potem spotka się przed budynkiem Urzędu Miejskiego z mieszkańcami Dąbrowy Tarnowskiej.

W czwartek Andrzej Duda objął urząd prezydenta RP. W piątek udał się do rodzinnego Krakowa, gdzie złożył kwiaty na sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Józefa Piłsudskiego w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów w Katedrze na Wawelu. Wieczorem złożył kwiaty na grobie ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.

Współpracownicy Andrzeja Dudy zapowiadali, że chce on "dokończyć objazd Polski, który rozpoczął w trakcie kampanii". Takie wyjazdy - według zapowiedzi - mają odbywać się podczas całej prezydentury. W niedzielę prezydent odwiedzi Suchą Beskidzką.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (284)