Prezydent: Amerykanie nie są gotowi na zniesienie wiz
Amerykanie na obecnym etapie nie są gotowi do podjęcia decyzji o charakterze zasadniczym, która by dotyczyła nie tylko Polski - czyli zniesienia wiz - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski, podsumowując swoją roboczą wizytę w USA. "Natomiast przyjęli gotowość do poważnych rozmów na rzecz ułatwienia procedur wizowych" - zaznaczył.
28.01.2004 | aktual.: 28.01.2004 16:43
Prezydent podkreślił, że dla polskich postulatów liberalizowania przepisów wizowych "uzyskaliśmy zrozumienie i poparcie zarówno ze strony legislatury, czyli Kongresu, jak i administracji, czyli prezydenta USA".
Grupa robocza wysokiego szczebla
"W tym celu zostanie stworzona grupa robocza wysokiego szczebla. Myślę, że w ciągu kilku dni będziemy mogli przedstawić osobę, która będzie kierowała tą grupą od polskiej strony. To wymaga moich rozmów z panem premierem i ministrem spraw zagranicznych. Ta grupa robocza przedstawi plan ułatwień, a także kalendarz różnych ułatwień, które będą podejmowane" - poinformował Kwaśniewski.
Prezydent zapewnił, że zostanie wprowadzona procedura umożliwiająca osobom, które otrzymały odmowną decyzję dotyczącą przyznania wizy, odwołanie od tej decyzji.
"Uznaliśmy, że niewątpliwie koniecznym jest zwiększenie możliwości konsularnych dla obsługi polskich obywateli, aby te uwłaczające dla nas praktyki, trudności uzyskania dostępu do konsula, znieść" - poinformował Kwaśniewski.
Oczyszczanie z pytań
Jak dodał prezydent, "umówiliśmy się, że na polskich lotniskach, na koszt amerykański, będzie odbywało się sprawdzanie, które później zwalniałoby podróżnych od tej samej procedury na terenie Stanów Zjednoczonych". Ponadto, zostaną przejrzane przepisy, dokumenty, aby odpowiednio je oczyścić z różnych niepotrzebnych pytań.
Prezydent podkreślił też, że zostanie wprowadzona procedura apelacyjna i "będzie możliwe to, co do tej pory nie było możliwe". "Osoby, które otrzymały odmowy (w sprawie wizy) będą mogły zwracać się w jakimś trybie o zmianę tej decyzji. Do tej pory decyzja konsula była ostateczna i wiążąca" - przypomniał Kwaśniewski.
"Moje przekonanie jest takie - o czym mówiłem prezydentowi Bushowi - że na końcu tej drogi powinno być zniesienie wiz, włączenie Polski do programu bezwizowego. Mam nadzieję, że również w wyniku naszych wysiłków, surowego traktowania przepisów przez polskich turystów, będziemy to mogli uzyskać wcześniej, a nie później" - powiedział prezydent.
Środki na armię
Prezydent powiedział, że do Polski należy dyskusja o przeznaczeniu 66 mln dolarów, które otrzymamy w 2005 r. z USA na wsparcie modernizacji polskiej armii. Według Kwaśniewskiego wspomniane środki muszą być przeznaczone na sprzęt, który modernizuje polską armię i jest produkowany przez Stany Zjednoczone. "Ale, jaki to jest sprzęt - to nasza decyzja" - powiedział.
Eksperci wojskowi postanowią - dodał - czy najlepszym kontraktem okażą się samoloty transportowe, czy należy tę kwotę rozdzielić inaczej. Wcześniej informowano, że amerykańska pomoc zostanie przeznaczona na remonty i unowocześnienie 6 samolotów transportowych C-130 typu Hercules, które Polska otrzyma od USA bezpłatnie.
Misja gospodarcza z USA
Prezydent poinformował też, że niebawem do Polski przybędzie amerykańska misja gospodarcza, która z polskimi przedsiębiorcami rozmawiać będzie o projektach odbudowy Iraku.
Zdaniem Kwaśniewskiego nie ma żadnych powodów, by wyniki jego wizyty w Stanach Zjednoczonych określać porażką czy klęską, jak czynią to niektórzy przedstawiciele opozycji. Tłumaczył, że oczekiwanie, że prezydent Bush wymusi na swych urzędnikach czy amerykańskich firmach współpracę z Polską, było "naiwnością od samego początku".
Prezydent podkreślił, iż wielomilionowy kontrakt dla konsorcjum Bumar nie jest sprawą zamkniętą i wszystko rozstrzygnie się w ramach normalnych procedur.