PolskaPrezydencja zacznie się od sporu - czego chce Tusk?

Prezydencja zacznie się od sporu - czego chce Tusk?

Premier Donald Tusk zapowiedział, że podczas półrocznej prezydencji Polska będzie chciała uczestniczyć w spotkaniach strefy euro, by być na bieżąco w sprawie kryzysu zadłużenia w krajach wspólnej waluty. Z kolei rzecznik szefa eurogrupy, Jean-Claude'a Junckera, powiedział, że nic mu nie wiadomo o ewentualnym udziale Polski w spotkaniach ministrów finansów strefy euro. - Nigdy do tej pory nie było przypadku, aby kraj, który nie jest członkiem eurostrefy, brał udział w spotkaniach eurogrupy, nawet jeśli pełni rotacyjną prezydencję - tłumaczył.

Prezydencja zacznie się od sporu - czego chce Tusk?
Źródło zdjęć: © PAP

01.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 16:55

- Powiedziano nam, że państwa strefy euro mają prawo spotykania się w trybie niezależnym od państw Unii Europejskiej, które nie są częścią strefy - zauważył Tusk na spotkaniu z korespondentami mediów akredytowanymi w Brukseli, w dniu objęcia przez Polskę przewodnictwa w Radzie UE. - Przyjęliśmy to - dodał, zastrzegając jednocześnie, że minister finansów Jacek Rostowski będzie jednak uczestniczył w tych spotkaniach eurogrupy.

- Nie przestanę mówić moim europejskim partnerom, że z powodu sprawowania prezydencji musimy uczestniczyć w spotkaniach strefy euro, żeby być informowanym i być na bieżąco z rozwojem sytuacji - podkreślił polski premier, zapewniając, że nie chodzi w tym kontekście "o prestiż" Polski.

Tusk przyznał jednocześnie, że ma trudności "z przekonaniem do tego swych europejskich partnerów". - Rodzice nauczyli mnie, że nie powinno się na siłę wchodzić tam, gdzie cię nie chcą - powiedział Tusk z ironią, jak napisała AFP.

Później na marginesie spotkania z dziennikarzami - zauważa AFP - polski premier przyznał, że nie wie, czy kwestia ta uczestnictwa Polski w spotkaniach eurogrupy została już uregulowana.

Rzecznik szefa eurogrupy, Jean-Claude'a Junckera, powiedział francuskiej agencji, że nic mu nie wiadomo o ewentualnym udziale Polski w spotkaniach ministrów finansów strefy euro. Dodał, że "nigdy do tej pory nie było przypadku", aby kraj, który nie jest członkiem eurostrefy, regularnie brał udział w spotkaniach eurogrupy, nawet jeśli pełni rotacyjną prezydencję.

Na spotkaniu z zagranicznymi mediami, premier Tusk uzależnił wejście Polski do strefy euro od zaostrzenia wspólnej dyscypliny budżetowej w celu wyciągnięcia nauki z kryzysu greckiego - jak to ujął - "jednego z najtrudniejszych momentów" w historii UE.

- Wydarzenia, które zachodzą w strefie euro, nie zniechęciły Polski i obecnego rządu w Polsce do przyjęcia wspólnej waluty i przyłączenia się do strefy euro, jak tylko będzie to możliwe - oświadczył polski premier.

- Kiedy mówię "jak tylko będzie to możliwe", mam na myśli to, że Polska musi spełnić kryteria Traktatu z Maastricht, zwłaszcza ograniczyć deficyt (do poziomu 3% PKB) oraz że "strefa euro musi być dojrzała i zdawać sobie sprawę, że kryteria te muszą zostać przestrzegane - tłumaczył Donald Tusk.

- Przystąpimy do strefy euro, kiedy będziemy spełniać kryteria i kiedy będziemy mieć system, który na stałe wdroży te kryteria - podkreślił polski premier.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (35)