Prezydenci mają trzy sposoby na problem Julii Tymoszenko
Podczas poniedziałkowego spotkania prezydentów Polski i Ukrainy w Krakowie nazwisko Julii Tymoszenko nie padło oficjalnie ani razu, jednak szefowie państw omówili co najmniej trzy warianty rozwiązania jej problemu - informuje "Kommiersant-Ukraina".
08.10.2013 | aktual.: 08.10.2013 12:05
Według gazety prezydenci Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz zastanawiali się nad kwestią więzionej byłej premier Ukrainy wraz z prezydentami Włoch i Niemiec, Giorgio Napolitano i Joachimem Gauckiem, którzy dołączyli do nich po rozmowach dwustronnych.
Uwolnienia Tymoszenko domaga się Unia Europejska, uzależniając od tego planowane na listopad podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
Prezydenci rozmawiali "o propozycji niektórych urzędników unijnych, którzy proponują UE rezygnację z wymogów uwolnienia byłej premier, jednak wariant ten kategorycznie odrzuca szereg państw UE, w tym Niemcy" - czytamy w artykule.
Drugim sposobem rozwiązania problemu Tymoszenko jako ostatniej przeszkody dla podpisania umowy o stowarzyszeniu miałoby być jej ułaskawienie, oraz wdrożenie propozycji specjalnych wysłanników Parlamentu Europejskiego na Ukrainę Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coxa, którzy zabiegają o zezwolenie jej na wyjazd na leczenie do Niemiec.
Ostatni wariant jest najbardziej kompromisowy. Tymoszenko wyjeżdża do Niemiec ze względów humanitarnych, ale bez ułaskawienia i może tam pozostać do nowych wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2015 roku w nadziei na zwycięstwo jednego z przywódców opozycji. Jednak w przypadku wygranej Janukowycza była premier powinna wrócić na Ukrainę, by zakończyć odbywanie swej kary - napisał "Kommiersant-Ukraina" z powołaniem na własne źródła.
Kwaśniewski i Cox zwrócili się do Janukowycza o ułaskawienie skazanej na siedem lat więzienia Tymoszenko w ubiegłym tygodniu. Administracja ukraińskiego prezydenta dotychczas nie skomentowała ich prośby, jednak adwokat byłej premier Serhij Własenko oświadczył, że jego klientka godzi się na wyjazd do Niemiec.
W ocenie państw unijnych Tymoszenko, którą skazano za złamanie procedur podczas zawierania w 2009 roku umów gazowych z Rosją, padła ofiarą wybiórczego zastosowania prawa wobec przeciwników politycznych. Była premier Ukrainy była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich w 2010 roku.