PolskaPrezesi skarżą rząd

Prezesi skarżą rząd

Kilku odwołanych niedawno szefów spółek z
udziałem skarbu państwa chce się sądzić z rządem. Ich zdaniem,
zostali zwolnieni bezprawnie - pisze "Rzeczpospolita".

20.06.2006 | aktual.: 22.06.2006 12:41

Minister skarbu Wojciech Jasiński od kilku miesięcy wymienia prezesów spółek, którzy stanowiska zdobyli jeszcze za rządów SLD. Niektórych szefów firm odwołują rady nadzorcze, innych - walne zgromadzenia akcjonariuszy. Problem w tym, że Sejm w 2002 roku zmienił ustawę o komercjalizacji i prywatyzacji.

Posłowie dodali do niej art. 19a, który przewiduje, że członków zarządu w spółkach z większościowym udziałem skarbu państwa powołuje i odwołuje rada nadzorcza. - Ten przepis jest jasny, walne zgromadzenie nie może odwołać prezesa takiej spółki - twierdzi były minister skarbu Wiesław Kaczmarek. Podobnego zdania jest Jerzy Barański, odwołany miesiąc temu prezes Centrali Farmaceutycznej Cefarm. - Mogła mnie zwolnić tylko rada nadzorcza - mówi. - Jednak ministerstwu najwyraźniej się spieszyło.

Co ciekawe, nowelizację z 2002 roku współtworzyli posłowie PiS. Do Sejmowej Komisji Skarbu trafiłydwa projekty: rządu SLD i właśnie PiS. W komisji oba połączono. Poseł Kazimierz Marcinkiewicz tłumaczył wówczas, że jego partia chce "odbudować funkcje rad nadzorczych".

Dziś Ministerstwo Skarbu twierdzi, że może odwoływać zarządy na walnym zgromadzeniu. - To uprawnienie przysługuje nam zgodnie z kodeksem spółek handlowych i zapisami w statutach lub umowach spółek - twierdzi Agnieszka Dłuska z biura prasowego resortu. Opinie prawników są podzielone.

Część odwołanych prezesów zdaje się na wyrok sądu. - Zaskarżyłem uchwałę o moim odwołaniu - mówi Barański. Były prezes Polskiego Holdingu Farmaceutycznego Andrzej Kleszczewski zastanawia się. - Chyba też to zrobię - mówi "Rzeczpospolitej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)