PolskaPrezesi Agory popełnili przestępstwo - twierdzi LPR

Prezesi Agory popełnili przestępstwo - twierdzi LPR

LPR zwróci się do prokuratora generalnego o zbadanie czy to prawda, że prezes Agory Wanda Rapaczyńska i wiceprezes Piotr Niemczycki sprzedali dużą część własnych akcji Agory na tydzień przed ukazaniem się artykułu "Przychodzi Rywin do Michnika".

22.01.2003 | aktual.: 22.01.2003 18:02

Sekretarz klubu Ligi Zygmunt Wrzodak powiedział w środę na konferencji prasowej, że zdaniem LPR, oprócz ministra sprawiedliwości sprawę powinna zbadać też sejmowa komisja śledcza. Jeżeli informacje się potwierdzą, Liga złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Rapaczyńską i Niemczyckiego.

"Jeżeli jest prawdą, że ponad pół roku informacja o próbie wymuszenia łapówki była w posiadaniu jedynie zarządu Agory, potem podjęto decyzję o upublicznieniu jej, jest rzeczą oczywistą, że doświadczeni gracze giełdowi mieli świadomość, że tego rodzaju operacja musi spowodować obniżenie cen akcji na giełdzie" - powiedział Bogdan Pęk.

Sprawę bada już Komisja Papierów Wartościowych i Giełd. Prowadzi ona standardowe postępowanie w celu wyjaśnienia, czy zarząd Agory nie wykorzystywał informacji poufnych przy sprzedaży akcji spółki w grudniu 2002 r. Michał Stępniewski z komisji powiedział, że dotyczas nie wykryto żadnych nieprawidłowości.

W pierwszej połowie grudnia 2002 roku prezes Agory Wanda Rapaczyńska oraz wiceprezes Piotr Niemczycki sprzedali łącznie około 21 tys. akcji Agory. W obu przypadkach za jedną akcję Agory nieznani nabywcy płacili ponad 53 zł.

Transakcje te miały miejsce kilka dni przed opublikowaniem w "Gazecie Wyborczej" artykułu o propozycji łapówki złożonej przez Lwa Rywina Adamowi Michnikowi.

W styczniu prezes Rapaczyńska poinformowała, że w 2002 roku zysk operacyjny Agory był o 35% gorszy niż w 2001, kiedy wyniósł 118,9 mln zł. Po ujawnieniu tych informacji kurs akcji Agory podczas kolejnych sesji systematycznie tracił na wartości, zbliżając się w okolice 40 zł.

Agora w przesłanym w środę oświadczeniu zapewniła, że wszystkie transakcje akcjami Agory dokonywane przez jej zarząd są zgodne z regulacjami prawa.

Michał Stępniewski nazwał procedurę prowadzoną w tej sprawie "standardową". Dodał jednak, że ze względu na okoliczności, które zaszły po sprzedaży - spadek ceny akcji - analiza powinna być - jak się wyraził - pogłębiona.

Zdaniem Stępniewskiego zakończenie całej procedury będzie możliwe pod koniec lutego, kiedy spółka przekaże, zgodnie z prawem, informacje o swoich zyskach w czwartym kwartale. Wtedy, według niego, będzie można ocenić, jaka jest różnica między przewidywanym wcześniej zyskiem, a tym, który został wypracowany.

Wtedy zanalizowane zostaną okoliczności towarzyszące sprzedaży i oświadczenia na temat zysków składane wcześniej przez Agorę. Ma to pozwolić wyciągnąć wnioski, czy wykorzystane przy transakcji zostały informacje poufne. (aka, jask)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)