Prezes sądu jeździł "na gazie"
Postępowanie wyjaśniające wobec byłego prezesa Sądu Rejonowego w Nisku (Podkarpacie) Andrzeja B., który prowadził auto pod wpływem alkoholu, zostanie wszczęte, gdy sąd otrzyma dokumenty z prokuratury - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Małgorzata Szwedo-Dec.
08.03.2004 | aktual.: 08.03.2004 13:32
"Będzie to postępowanie mające na celu wyjaśnienie wszelkich okoliczności zdarzenia. Jeżeli podjerzenia potwierdzą się, wówczas zostanie skierowany wniosek do sądu dyscyplinarnego" - wyjaśniła rzeczniczka.
O pijanym kierowcy policję poinformował anonimowy mężczyzna. 47-letni sędzia Andrzej B. został zatrzymany przez policję w czwartek w Stalowej Woli. Miał ponad 1,8 prom. alkoholu we krwi. Nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Po wstępnym przesłuchaniu został zwolniony do domu. Samochód zabezpieczono na policyjnym parkingu.
Następnego dnia sędzia złożył rezygnację ze stanowiska prezesa Sądu Rejonowego w Nisku. Rezygnacja została przyjęta przez prezesa Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, który wystąpił do ministra sprawiedliwości o zawieszenie sędziego w czynnościach.
Sprawą pijanego prezesa sądu początkowo zajęła się Prokuratura Okręgowa w Stalowej Woli, ale ze względu na prywatne znajomości tamtejszych prokuratorów z sędzią sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Jej rzecznik, Edward Podsiadły, poinformował, że prokuratura także czeka na dokumenty w tej sprawie. Po ich otrzymaniu zdecyduje, czy zwróci się z wnioskiem do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie o uchylenie immunitetu sędziemu, aby móc postawić mu zarzut jazdy pod wpływem alkoholu.