Prezes PiS zdradza plany: jesteśmy gotowi
- Potrzebny jest mocny rząd, w którym nie będzie gier i przepychanek koalicyjnych. Potrzebny jest odważny premier, który nie wystraszy się krytycznego artykułu w gazecie w Berlinie czy Paryżu - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita". - Dążymy do tego i zapewniam, że to będzie rząd podejmujący odważne decyzje - zapewnił prezes PiS.
22.09.2011 | aktual.: 22.09.2011 11:02
Na pytanie, kto za miesiąc będzie formował rząd, Jarosław Kaczyński odpowiedział z całą stanowczością: "Mam nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość. Ja będę premierem." Następnie dodał: Jesteśmy nastawieni na rozwiązanie maksymalne, do tego mobilizujemy ludzi.
Pytano o ewentualne priorytety rządu PiS i co zrobiłby przez pierwsze 100 dni, prezes PiS stwierdził, że sprawą pożarową są finanse publiczne. - Nie wiemy, ile naprawdę jest długu. Niektórzy ekonomiści twierdzą, że część długu jest ukryta. Trzeba opracować plan ratunkowy. W dwóch etapach. Drugi etap już jest gotowy, to nasze ustawy podatkowe. Pierwszy etap dotyczy przyszłego roku i decyzje trzeba będzie podejmować w zależności od tego, jaki jest poziom zagrożenia. Jest już wrzesień, a my nic nie wiemy o przyszłym budżecie. To zupełnie niespotykana sytuacja - dodał Kaczyński.
Prezes PiS nie szczędził także słów krytyki pod adresem Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, główną winą tej partii jest to, że "jest nieskuteczna i uległa w stosunkach wewnątrz UE". - Przekonanie, że pokorne ciele dwie matki ssie, nie zawsze się w polityce sprawdza. Będziemy cofać wiele decyzji Platformy Obywatelskiej. Analizy wymaga też sposób, w jaki PO prywatyzuje majątek Skarbu Państwa - wyliczał.
Kaczyński nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, jak będzie wyglądał przyszły rząd, jeśli wygra PiS. - Nie dam się wciągnąć w dywagacje personalne. W Polsce gabinety cieni się nie sprawdziły - podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że w obecnej chwili Polska znajduje się w "trudnym momencie", dlatego potrzebny jest mocny rząd. - Taki, w którym nie będzie gier i przepychanek koalicyjnych. Potrzebny jest odważny premier, który nie wystraszy się krytycznego artykułu w gazecie w Berlinie czy Paryżu. Tylko mocny rząd jest wariantem wartym rozważenia. Dążymy do tego i zapewniam, że to będzie rząd podejmujący odważne decyzje - deklarował Kaczyński.
Prezes PiS wyjaśnił, co to znaczy, że sięgnie "głęboko do kieszeni". - Jesteśmy przeciwnikami podnoszenia podatków. I mamy nadzieję, ze tego da się uniknąć. Myśmy podatki obniżali. Ale jeżeli będzie tak ciężki kryzys, jeśli będzie nam groziło bankructwo, to skądś te pieniądze trzeba będzie brać. My weźmiemy je od bogatych, a nie od biednych - tłumaczył Kaczyński.