PolskaPrezes PiS: w Czerwonym Kapturku chętnie będę gajowym

Prezes PiS: w Czerwonym Kapturku chętnie będę gajowym

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że w bajce o Czerwonym Kapturku chętnie będzie gajowym. Komentując najnowszy spot PiS dodał, że "do ludzi z poczuciem humoru" można przemawiać różnymi metodami.

21.02.2008 | aktual.: 21.02.2008 19:04

Spot PiS utrzymany jest w konwencji bajki o Czerwonym Kapturku. Scenki animowane przeplatają się z wypowiedziami Donalda Tuska sprzed i po wyborach. W spocie występuje też Jarosław Kaczyński.

Nie tak dawno temu pewien podstępny Wilk, aby dostać się do chatki babci Czerwonego Kapturka, był gotów obiecać wszystko - tak zaczyna się nowy spot PiS z Donaldem Tuskiem w roli głównej, który w czwartek wieczorem pojawi się w TVP1.

Stefan Niesiołowski (PO) komentując spot ocenił, że Kaczyński, to nie dzielny gajowy, który broni Czerwonego Kapturka, tylko "gajowy Marucha, buszujący w poszyciu leśnym". Jarosław Kaczyński powinien sobie wziąć dłuższy urlop wypoczynkowy, bo najwyraźniej goni w piętkę - ocenił polityk Platformy.

O ile wiem spot jest zabawny. Kiedyś po powrocie z wizyty w Łodzi, był to późny wieczór, zaproszono mnie do pewnego klubu w Warszawie, żebym tam przez chwilę uczestniczył w jakimś nagraniu, ale jak to wygląda w całości, to nawet nie wiem - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej w Świdnicy.

Dopytywany o porównanie go do bajkowego gajowego, odparł: Ja jako gajowy? To pewnie nawiązuje do bajki o Czerwonym Kapturku i w kontekście tej bajki bardzo chętnie będę gajowym.

Sądzę, że do ludzi mających poczucie humoru można przemawiać różnymi metodami. To jest powszechnie stosowane, nie ma naprawdę w tym nic złego - zaznaczył byłego premier, pytany, czemu PiS przemawia do obywateli przy pomocy kreskówki.

Zawsze doznaję uczucia pewnego zdziwienia, kiedy my jesteśmy o tego rodzaju sprawy pytani nieustannie, a nasi polityczni konkurenci robią setki różnych takich rzeczy, często rzeczywiście wyjątkowo szpetnych, i nikt o to jakoś nie pyta - odpowiedział szef PiS.

Skończmy może z tym, bo przynajmniej trzeba zachowywać pewne pozory, jeśli chodzi o obiektywizm. A te pozory bardzo często nie są zachowywane. My oczywiście wiemy, kto z kim jest powiązany, ale pozory też są ważne - powiedział Jarosław Kaczyński.

Spot o złym wilku, jak deklarował w czwartek rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński, podsumowuje 100 dni rządu Donalda Tuska. Filmik opisał czwartkowy "Dziennik". Kamiński przekonywał, że spot ma pokazać "niekonsekwencje" rządów PO i premiera.

Po bajkowym wstępie w spocie miejsce animowanych postaci zajmuje Donald Tusk. Najpierw w kadrach z kampanii parlamentarnej, gdy obiecuje "radykalną podwyżkę płac w budżetówce" i podkreśla, że "mówi o tym odpowiedzialnie".

Wraca bajkowa sceneria. Lektor czyta: "Kiedy babcia uwierzyła w te obietnice, Wilk pokazał swe prawdziwe oblicze". I ponownie widać Tuska, tym razem jako premiera, podczas Białego Szczytu służby zdrowia. Jak jakimś czarodziejskim sposobem znajdę pieniądze w budżecie państwa, wydaje mi się mało realne - mówi szef rządu, obok którego siedzi minister zdrowia Ewa Kopacz. Kolejny kadr: "Jak coś jest niemożliwe, to jest niemożliwe" - mówi premier.

"Na szczęście jest ktoś, kto może uratować i babcię i wnuczkę" - na tle tych słów wypowiadanych przez lektora na ekranie pojawia się Jarosław Kaczyński. "Rządzenie to nie bajka, rządzenie to odpowiedzialność, ten rząd jest od bajek, a Polacy przecież zasługują na więcej" - mówi prezes PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)