PolskaPrezes PiS: najpierw stabilizacja, potem budżet

Prezes PiS: najpierw stabilizacja, potem budżet

Uchwalenie budżetu na 2006 rok bez ustabilizowania sytuacji
politycznej byłoby dla Polski czymś w najwyższym stopniu
nieodpowiedzialnym - uważa prezes PiS Jarosław Kaczyński.

19.01.2006 | aktual.: 19.01.2006 07:10

Nie można uchwalić budżetu, jeśli nie ma szansy na to, żeby Polska była krajem normalnie rządzonym. Teraz są jeszcze przed nami różne wyzwania - zawsze może się powtórzyć kryzys, choćby ten związany z gazem, mamy sprawy w Unii Europejskiej, z jej przyszłością, mamy sprawy bieżące - powiedział Jarosław Kaczyński w środowym programie "Prosto w oczy" w TVP.

Jego zdaniem, stworzenie stanu, w którym polski rząd byłby "nieustannie osłabiany" poprzez odwoływanie ministrów, marszałków i "nieustanną awanturę" - jest czymś, co "godzi w nasze elementarne interesy". Byłoby to - ocenił prezes PiS - doprowadzeniem do sytuacji, że Polską "nie da się rządzić. Tylko ktoś, kto jest wrogiem Polski może sobie czegoś takiego życzyć - uważa Kaczyński.

Prezesa PiS zapytano, czy gdyby LPR, Samoobrona i PSL zgodziłyby się na przedstawiony w środę przez PiS plan stabilizacyjny, a także zaproponowały własne postulaty, byłoby to wystarczające, aby nie było konieczne przeprowadzenie przedterminowych wyborów. Kaczyński odparł, że zgodzi się na te postulaty, o ile będą one "rozsądne i będą się mieściły w programie naprawy Rzeczpospolitej".

Prezes PiS mówił w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że w ciągu pół roku obowiązywania paktu stabilizacyjnego mogłyby się rozpocząć rokowania w sprawie powołania koalicji rządowej.

Rzecz jest w tym, że musimy znaleźć jakieś rozwiązanie i dziś wieczorem wydaje się, że takie rozwiązanie zostało znalezione. Mamy oświadczenia tych trzech partii (LPR, Samoobrony i PSL - przyp. red.), czekamy jeszcze na jakąś zmianę stanowiska Platformy Obywatelskiej - zaznaczył.

Lider LPR Roman Giertych zapowiedział w środę, że Liga, jak i Samoobrona pozytywnie odpowiedzą na propozycję prezesa PiS. Z kolei jak powiedział wiceszef PSL Jan Bury, Stronnictwo jest bliskie podpisania umowy programowej z PiS.

Prezes PiS pytany był również o możliwość powrotu do rozmów koalicyjnych z Platformą Obywatelską. Jeżeli PO zechce powiedzieć: przystępujemy do rokowań, to taka rozmowa jest zupełnie możliwa. Sądzę jednak, że po tych wszystkich napięciach to wymaga czasu. Pierwszym krokiem, na jaki oczekujemy ze strony Platformy jest przystąpienie do paktu stabilizacyjnego - powiedział Kaczyński.

Przystąpią do paktu - będziemy rozmawiać (...) Ja jestem gotowy wybaczać, ale wybaczyć można tylko wtedy, gdy się stwierdzi winę i jeżeli się uderzy w pierś - dodał prezes PiS.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)