Trwa ładowanie...
27-02-2008 18:50

Prezes PiS: Gosiewski jest jak wielki wulkan

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie chciał się odnieść do pogłosek o narastającej rywalizacji między
frakcją "partyjną" i "klubową" w PiS. Chwalił za to szefa klubu PiS
Przemysława Gosiewskiego: Przemysław Gosiewski jest świetnym szefem klubu i jest moim
starym współpracownikiem i przyjacielem, jest człowiekiem, którego
energia może być porównana tylko do wulkanu i to jeszcze takiego
bardzo wielkiego.

Prezes PiS: Gosiewski jest jak wielki wulkanŹródło: WP.PL, fot: mg
d44ezxu
d44ezxu

Przemysław Gosiewski jest świetnym szefem klubu i jest moim starym współpracownikiem i przyjacielem, jest człowiekiem, którego energia może być porównana tylko do wulkanu i to jeszcze takiego bardzo wielkiego - przekonywał prezes PiS na konferencji prasowej w Sejmie.

Od dłuższego czasu politycy Prawa i Sprawiedliwości w nieoficjalnych rozmowach mówią o rywalizacji między władzami klubu parlamentarnego PiS, a politykami doradzającymi bezpośrednio prezesowi - przede wszystkim PiS-owskimi fachowcami od kreowania wizerunku polityków - Adamem Bielanem i Michałem Kamińskim.

To głównie Bielan i Kamiński byli obwiniani o wyborczą porażkę PiS-u. Tuż po ubiegłorocznych wyborach pojawiały się nieoficjalne informacje, że Bielan może stracić stanowisko rzecznika partii.

Słabe rezultaty wyborczej strategii otworzyły drogę do "wybicia się" w partii innym politykom. Na fali powyborczych rozliczeń do komitetu politycznego PiS wszedł m.in. Jacek Kurski.

d44ezxu

Z kolei szefem klubu PiS został Gosiewski, który w oparciu o klubowe struktury zaczął budowę własnego medialnego zaplecza, które obecnie, w oczach jego krytyków, niemal zmonopolizowało działania związane z obecnością partii w mediach.

W klubie powstał zespół medialny, w którego skład weszli młodzi posłowie PiS, m.in. Adam Hofman, Adam Rogacki i Mariusz Kamiński. Ten ostatni został rzecznikiem klubu. W dużej części zmienił się też skład biura prasowego klubu, w którym po wyborach pojawili się nowi pracownicy.

Ofensywa medialna sejmowych struktur partii to m.in. uruchomienie nowej strony internetowej klubu PiS. W czasie posiedzeń Sejmu odbywa się nawet kilka konferencji prasowych dziennie. W nieoficjalnych rozmowach nawet posłowie PiS przyznają, że niektóre z nich są niepotrzebne i nie przebijają się w mediach.

Apogeum rywalizacji między "Wiejską" a "Nowogrodzką" (gdzie mieści się siedziba PiS) było niedawne zamieszanie z raportami przygotowanymi na 100 dni rządów Donalda Tuska. Najpierw swoje podsumowanie stu dni przygotowało biuro organizacyjne partii, czyli "Nowogrodzka". W odpowiedzi swój raport przygotował klub poselski.

d44ezxu

Klubowy raport, z powodu niestosownego rysunku nawiązującego do protestu celników, nie spodobał się prezesowi PiS. Ostatecznie, razem z raportem partyjnym, już bez kontrowersyjnych rysunków, był kolportowany na ubiegłotygodniowej konwencji PiS podsumowującej 100 dni rządu.

Jednak, jak mówi pragnący zachować anonimowość przedstawiciel "Nowogrodzkiej", kompromitującym rysunkiem w raporcie klub naraził się prezesowi. Niektórym posłom PiS nie podobała się też słynna "matrixowa" prezentacja przygotowana w ubiegłym tygodniu przez klubowych medialnych "frontmanów" - Hofmana i Kamińskiego. W nieoficjalnych rozmowach posłowie, którym prezentacja nie przypadła do gustu, mówili, że była nieprzygotowana, a "kabaretowe popisy" nie przystoją parlamentarzystom i nie pasują do PiS-u. Według nich, za takie wpadki odpowiedzialny jest m.in. szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.

We wtorek "Dziennik" poinformował, że Gosiewskiemu grozi utrata stanowiska. Na fotelu szefa klubu mógłby go, według gazety, zastąpić Jarosław Kaczyński. Pytany o to prezes PiS zapewniał jednak o swoim uznaniu dla Gosiewskiego i dla jego pracy w klubie.

d44ezxu

Oponenci Gosiewskiego twierdzą jednak, że nie oznacza to bezkrytycznego stosunku Jarosława Kaczyńskiego do szefa klubu. Przypominają, że prezes PiS podczas jednego z niedawnych komitetów politycznych dał do zrozumienia, że zmiana na stanowisku szefa klubu nie jest wykluczona.

O relacjach na linii klub - "Nowogrodzka" miał również rozmawiać środowy komitet polityczny. Jak informowali, politycy PiS, współpracownicy zarówno Gosiewskiego jak i jego przeciwników, przygotowywali się do posiedzenia wyszukując materiały prasowe świadczące o niechęci jednych wobec drugich. Obie strony zarzucają sobie robienie przecieków do mediów, mających postawić oponentów w gorszym świetle.

Atmosferę podgrzewają spekulacje o tym, że Gosiewski, obok Karola Karskiego, Marka Suskiego i Krzysztofa Jurgiela może dostać zakaz wystąpień w mediach. Jak napisał "Dziennik", PiS wynajmie profesjonalną agencję marketingową do zbadania, którzy politycy tej partii korzystnie wypadają w mediach, a którzy powinni stronić od kamer.

d44ezxu

Życzliwość "Dziennika" dla nas jest powszechnie znana, jest tylko pytanie, dlaczego tam nagle dokonano takiego zwrotu, ale to już może pan redaktor naczelny by odpowiedział - w ten sposób Jarosław Kaczyński skomentował środowe doniesienia gazety.

Dopytywany czy rzeczywiście PiS zamówił takie badania marketingowe, Jarosław Kaczyński uchylił się od odpowiedzi. Jeśli państwo wykażą - i ja to zobaczę w mediach - odpowiednią dociekliwość w stosunku do innych partii, w szczególności do PO, to wtedy także odpowiem - powiedział.

Jak zaznaczył, w partii są pewne sprawy o charakterze wewnętrznym. Partia jest dotowana, ale może mieć różne wewnętrzne sprawy, nie ma żadnego obowiązku ich ujawniania - dodał. Te wszystkie ataki na partie polityczne, a także na państwo są po prostu atakami na demokrację i w istocie na Polskę - ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Są tacy ludzie, którym demokracja, być może nawet Polska, jako niezależne państwo się nie bardzo podoba i wykorzystują różne metody, by doprowadzić do jej osłabienia - dodał.

d44ezxu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44ezxu
Więcej tematów