PolskaPrezes PiS do Komorowskiego: przeproście prezydenta

Prezes PiS do Komorowskiego: przeproście prezydenta

Prezes PiS Jarosław Kaczyński domaga się
przeprosin dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego ministra
Andrzeja Dudy. W ocenie szefa PiS, minister został "w sposób
niezwykle grubiański obrażony przez niektórych posłów" podczas głosowania nad projektami
dotyczącymi emerytur pomostowych.

Prezes PiS do Komorowskiego: przeproście prezydenta
Źródło zdjęć: © PAP

07.11.2008 | aktual.: 07.11.2008 14:02

Chodzi o głosowanie w nocy z czwartku na piątek nad projektami dotyczącymi emerytur pomostowych. Duda zarzucił rządowi, że "zasłania się" będącą w zaawansowanej ciąży wiceminister pracy Agnieszką Chłoń-Domińczak.

W piątek, zaraz po rozpoczęciu obrad Sejmu, prezes PiS oświadczył, że chciałby, aby za zajście w imieniu Sejmu zostali przeproszeni prezydent oraz Duda.

Według Jarosława Kaczyńskiego, Duda, a także prezydent, zostali obrażeni. Jak mówił, doszło "do niesłychanych, grubiańskich wystąpień ze strony niektórych posłów". - Określenia typu cham, prostak, to są w pana rozumieniu określenia, które należy w tej Izbie używać wobec reprezentantów prezydenta? - pytał marszałka lider PiS.

- Ja chciałem prosić pana marszałka, aby w imieniu Sejmu przeprosił prezydenta, bo w ten sposób obrażono także prezydenta - dodał Jarosław Kaczyński. Jak podkreślił, ma nadzieję, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Część sali zareagowała na te słowa głośnym śmiechem.

- Niezależnie od tego, to była także obraza Sejmu. Bardzo pana marszałka proszę o zareagowanie - apelował lider PiS.

Marszałek Bronisław Komorowski, odpowiadając Jarosławowi Kaczyńskiemu, zaznaczył, że wysłał w imieniu Izby wiceminister Chłoń-Domińczak kwiaty oraz przeprosiny za to, że została obrażona.

- Ocenę zachowania pana ministra Dudy zostawiam państwu i opinii publicznej i panu prezydentowi również - podkreślił Komorowski.

Duda, który w nocy odpowiadał na pytania posłów, powiedział m.in.: "W imieniu pana prezydenta RP oświadczam, że jestem zdumiony, że żaden z panów ministrów w pierwszych rzędach nie ustąpił miejsca pani minister". "To jest właśnie cynizm, że mężczyźni nie mają odwagi i sumienia występować z tej trybuny do merytorycznej dyskusji" - dodał.

Jego wystąpienie wywołało gwałtowną reakcję sali. Posłowie przekrzykiwali się nawzajem; marszałek, by uspokoić i wyjaśnić sytuację zwołał Konwent Seniorów.

Po przerwie Chłoń-Domińczak mówiła, że to iż nie siedzi, a stoi, jest jej wyborem. - Ciąża nie choroba - to jest moje trzecie dziecko - podkreślała.

Zaznaczyła, że od 1997 r. pracuje "niemal nieustannie nad systemem emerytalnym", dlatego też chciała być w Sejmie podczas ważnych głosowań. - Jeżeli jedynym pana argumentem w dyskusji, która tu się toczy, jest mój stan, to jest mi przykro. Bo ja nie używam mojego stanu jako argumentu w tym co robię, staram się po prostu dobrze wykonywać moją pracę - mówiła wiceminister.

Dyskusję zakończyły przeprosiny Dudy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)