Prezes NRL: likwidacja centrali NFZ to korzystny kierunek zmian
Zamiar likwidacji centrali NFZ przedstawiony przez ministra zdrowia to korzystny kierunek zmian, jednak potrzebne są szczegóły tego rozwiązania - uważa prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.
Minister zdrowia przedstawił plan zakładający likwidację centrali NFZ, przekazanie kompetencji i samodzielności wojewódzkim funduszom oraz powołanie Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który zajmie się m.in. wyceną świadczeń oraz kontrolą jakości świadczeń. Propozycje MZ trafią do konsultacji społecznych.
- Nie znamy szczegółów likwidacji centrali oraz podziału kompetencji i obowiązków dla regionalnych funduszy, jednak sam kierunek zmian jest korzystny - ocenił Hamankiewicz. Zastrzegł, że "oceniać można jedynie to, co usłyszeliśmy, ponieważ nie ma jeszcze żadnych szczegółów na piśmie".
Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych zamiast NFZ?
Jako pozytywną ocenił propozycję powołania w miejsce centrali NFZ nowego Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych. Wyraził jednak wątpliwość, "czy instytucja ta nie będzie łączyła zbyt wielu funkcji, ponieważ podlegać jej będzie i nadzór nad jakością, i kontrola regionalnych funduszy, i wycena świadczeń".
Pozytywna jest w opinii prezesa NRL zapowiedź, że jedna instytucja będzie zajmowała się wyceną kosztów świadczeń, a inna ich finansowaniem.
Jednocześnie Hamankiewicz podkreślił, że przy dążeniu ministra zdrowia do systemu opartego na bardziej rynkowych zasadach, proponowana wycena świadczeń przez centralny urząd jest zaprzeczeniem rynkowości.
- Dobrze, że urząd będzie miał kontrolę nie tylko nad publicznym płatnikiem, ale również nad prywatnymi ubezpieczycielami i niepublicznymi płatnikami - powiedział. Według niego uchroni to przed sytuacją, gdy firma oferująca prywatne ubezpieczenia zdrowotne będzie wybierać tylko młodych i zdrowych klientów, a dyskryminować osoby z większym ryzykiem zachorowania.
Jako "bardzo rozsądne" ocenił "tworzenie regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego i związany z nimi system planowania inwestycji zdrowotnych". Dodał, że to rozwiązanie powinno znaleźć swoje odzwierciedlenie także w planowanej ustawie o zdrowiu publicznym. - Potrzebne jest racjonalne wydawanie pieniędzy publicznych na inwestycje, ponieważ są to ograniczone środki - mówił.
Hamankiewicz negatywnie natomiast ocenił fakt, że składka zdrowotna nadal będzie zbierana centralnie i rozdzielana przez urząd na regiony. - Źle, że podział pieniędzy ze składki będzie nadal centralny według algorytmu - mówił. Według niego lepszym rozwiązaniem byłoby zbieranie składki przez regionalne fundusze.
- Niepokój budzi też pomysł premiowania kompleksowej opieki, czyli skonsolidowanych świadczeniodawców, ponieważ np. w stomatologii to szereg drobnych gabinetów zapewnia większy dostęp dla pacjentów - mówił Hamankiewicz.
Zwrócił uwagę, że niezrozumiałe jest stwierdzenie o premiowaniu "jakości, szybkości i skuteczności świadczonych usług medycznych".
- Nie można zaprzeczyć, że jakość jest bardzo istotna, ale ocena tej jakości to cel bardzo trudny do osiągnięcia - podkreślił prezes. Dodał, że wymagałoby to stworzenia dobrego narzędzia oceny, ponieważ proces leczenia każdego pacjenta przebiega bardzo indywidualnie.