Trwa ładowanie...
13-02-2007 07:30

Premier: zmiany w rządzie nie spowodowane kryzysem

Premier Jarosław Kaczyński, gość "Sygnałów Dnia", podkreślił, że ostatnie zaskakujące zmiany w rządzie nie były spowodowane żadnym kryzysem. Dodał że były to zmiany konieczne, które usprawnią funkcjonowanie rządu.
Zapowiedział, że w najbliższy czwartek odbędzie się konferencja prasowa, na której zostaną ujawnione wnioski z przeglądu resortów.

Premier: zmiany w rządzie nie spowodowane kryzysemŹródło: PAP
d3mjo5l
d3mjo5l

Premier nie sądzi, by urlop wicepremiera Dorna był wstępem do jego dymisji i ostatecznego odejścia z rządu. Wicepremier zwrócił się o urlop do czasu wyjaśnienia opisanych w mediach pomówień i insynuacji pod adresem jego współpracowników i jego samego.

Jarosław Kaczyński - gość Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia - zastrzegł że odejście Dorna ze stanowiska szefa MSW nie miało nic wspólnego z doniesieniami "Rzeczpospolitej". Podkreślił że są to doniesienia niepotwierdzone. Przyznał, że rzeczywiście cała sprawa mogła "zaboleć" wicepremiera.

Wyjaśnieniem spraw będących przyczyną zwrócenia się Ludwika Dorna do premiera z prośbą o urlop, zajmuje się specjalna komisja.

W liście, skierowanym do Jarosława Kaczyńskiego Ludwik Dorn napisał, że wbrew temu, co uzgodnił z premierem przed swoją dymisją, jego dobre imię zostało narażone na szwank. Wyjaśnił, że "Rzeczpospolita" napisała, iż zastępca Komendanta Głównego Policji Waldemar Jarczewski może mieć niejasne powiązania ze ściganym za korupcję byłym senatorem Henrykiem Stokłosą. Gdy Jarczewskim zainteresowało się Centralne Biuro Śledcze, miał się poskarżyć Dornowi na szefa warszawskiego CBŚ, Jarosława Marca. Według "Rzeczpospolitej", Marca miał poprzeć ówczesny prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek.

d3mjo5l

Ludwik Dorn twierdzi, że "artykuł w ?Rzeczpospolitej" jest zlepkiem pomówień i insynuacji".

Polska obecność w Monachium nic by nie wniosła

Premier Jarosław Kaczyński nie podziela opinii niektórych polityków, którzy uważają, że nieobecność przedstawicieli Polski na konferencji w Monachium przyniesie Polsce szkody. Jego zdaniem, taka obecność nic by nie wniosła. Na trzydniowej konferencji w Monachium omawiano zagadnienia światowego bezpieczeństwa.

Szef rządu powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie I Polskiego Radia, że prowadzone w tym samym czasie rozmowy w Warszawie z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso były nieporównywalnie ważniejsze dla Polski. W wypowiedziach krytykujących decyzję o nieobecności wysokich rangą polityków w Monachium premier widzi chęć zamaskowania rezultatów wizyty Barroso w Polsce, które - jak dodał - zadają kłam twierdzeniom o izolacji i braku kontaktów Polski z zagranicą.

Jarosław Kaczyński podkreślił, że osoby, które reprezentowały nasz kraj w Monachium - szef sejmowej komisji spraw zagranicznych oraz urzędnik w Kancelarii Premiera - były wystarczająco kompetentne.

d3mjo5l

Przyznał, że doszło też do pewnego nieporozumienia - zaproszenie dla nowego ministra obrony Aleksandra Szczygły nie zostało przekazane. Obecnie ta sprawa jest wyjaśniana. Nie otrzymała też zaproszenia szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga.

W sprawie tarczy zbędne referendum

Premier uważa za zbędne referendum w sprawie umieszczenia w Polsce części amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Jarosław Kaczyński spotkał się w tej sprawie z przedstawicielami klubów parlamentarnych.

Premier, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia przyznał, że uczestnicy spotkania nie byli jednomyślni co do tego, czy umieszczenie elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce będzie zwiększało nasze bezpieczeństwo. Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że przeciwko lokalizacji był przedstawiciel tylko jednego klubu parlamentarnego. Premier zaznaczył, że wszyscy podkreślali konieczność wynegocjowania korzystnych dla Polski warunków lokalizacji amerykańskiej bazy w naszym kraju.

d3mjo5l

W spotkaniu z szefem rządu uczestniczyli Marek Kuchciński z PiS, Bogdan Zdrojewski z PO, Jerzy Szmajdziński z SLD, Mirosław Orzechowski z LPR, Waldemar Pawlak z PSL oraz Janusz Maksymiuk z Samoobrony.

Budowa obwodnicy Augustowa jest konieczna

Jarosław Kaczyński jest za realizacją planów budowy obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy. Premier przyznał, że rozumie racje ekologów, ale należy też wziąć pod uwagę głosy mieszkańców Augustowa, którzy chcą tej drogi.

Szef rządu uważa, że można by rozważyć sprawę odłożenia tej inwestycji o 3 lata i podjąć ryzykowne zadanie wytyczenia innej drogi.

d3mjo5l

Jarosław Kaczyński podkreślił jednak, że cofnięcie decyzji o budowie obwodnicy Augustowa przez Dolinę Rospudy stworzyłoby niebezpieczny precedens, który może zahamować program budowy autostrad w Polsce.

W Warszawie odbył się kolejny protest przeciwko planom budowy obwodnicy Augustowa. Międzynarodowa organizacja ekologiczna Greenpeace zorganizowała heppening pod Ministerstwem Transportu. Ekolodzy apelowali, aby premier zdymisjonował i przeniósł ministra środowiska Jana Szyszkę do ministerstwa transportu. Rzecznik organizacji Jacek Winiarski tłumaczył, że profesor Szyszko podpisując zgodę na budowę drogi przez bezcenne przyrodniczo torfowiska, pokazał jasno, że transport jest dla niego ważniejszy niż przyroda.

Przed tygodniem minister środowiska Jan Szyszko wydał decyzję w sprawie obwodnicy Augustowa. Był to ostatni dokument potrzebny, aby wojewoda podlaski mógł zezwolić na budowę obwodnicy. Wojewoda wydał pozwolenie w piątek.

d3mjo5l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3mjo5l
Więcej tematów