Premier: wszyscy muszą odpowiadać za zbrodnie i przestępstwa
Wszyscy muszą odpowiadać za zbrodnie i przestępstwa; taka zasada będzie w Polsce wcielana w życie - powiedział w Brukseli premier Jarosław Kaczyński.
18.04.2007 | aktual.: 18.04.2007 17:46
Kaczyński był pytany na konferencji prasowej w Brukseli przez włoskiego dziennikarza m.in. o to, w jaki sposób Polska chce pogodzić kwestię lustracji czy zapowiadanego procesu gen. Wojciecha Jaruzelskiego z wyznawanymi przez UE wartościami takimi jak tolerancja i niedyskryminacja. Dziennikarz wspomniał też artykuł "Nowa inkwizycja" włoskiego publicysty Piero Ostellino, opublikowany na łamach "Corriere della Sera".
W komentarzu zatytułowanym "Nowa inkwizycja" publicysta działania polskich władz - które chcą m.in. sądzić generała Wojciecha Jaruzelskiego - nazywa "jakobińskim terrorem" i "stalinowskimi czystkami".
Proces przestępców wojennych, na przykład tych, którzy byli odpowiedzialni za holokaust, czy proces Eichmanna, to jest inkwizycja? Nie. Pan wybaczy, ale to jest pewne nieporozumienie (...). Obawiam się, że pan funkcjonuje - przynajmniej jeśli chodzi o Polskę - w sferze zupełnej nieznajomości rzeczy - podkreślił premier. Czy na przykład jeśli ktoś był faszystą, to ma odpowiadać (przed sądem), czy nie ma? - pytał retorycznie.
J. Kaczyński poinformował, że Jaruzelskiemu będą postawione zarzuty za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Zaznaczył jednocześnie, że Jaruzelski cały czas ma "uposażenie byłego prezydenta, willę i ochronę".
Jaruzelski jest jednym z oskarżonych za wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Akt oskarżenia wobec jego dziewięciu inicjatorów, realizatorów i wykonawców pion śledczy IPN w Katowicach skierował we wtorek do stołecznego sądu.
Nie widzimy żadnego powodu, aby przestępcy, mający krew na rękach, nie odpowiadali za swoje zbrodnie. Założenie, że jak ktoś był komunistą, to w związku z tym nie odpowiada, z naszego punktu widzenia jest zupełnie niemożliwe nawet do dyskutowania - oświadczył premier.
Szef polskiego rządu był też pytany o dyskryminację homoseksualistów w Polsce. Jeszcze raz powtarzam: w Polsce - i tym się różnimy od niektórych państw europejskich - tradycji prześladowania homoseksualistów po prostu nie ma. Powtarzam to z pewnym bólem, bo zupełnie nie rozumiem, dlaczego prowadzona jest tego rodzaju kampania - podkreślił J. Kaczyński.
Jak dodał, już pierwszy polski Kodeks karny z 1932 r. znosił karalność homoseksualizmu. Byliśmy tutaj pierwsi w Europie, nigdy żadnych prześladowań homoseksualistów nie było, także w okresie komunistycznym. Ludzie tej orientacji mają swoje kluby, swoją literaturę, swoje czasopisma - zaznaczył.
Premier powiedział, że homoseksualiści funkcjonują w Polsce także w życiu publicznym, w tym - jak zaznaczył - na bardzo wysokich i wpływowych stanowiskach.
Agata Jabłońska