"Premier wskazał dwa nazwiska do Rady Nadzorczej PKN Orlen"
21 lutego 2002 r. premier Leszek Miller wskazał nazwiska dwóch osób jako swoich kandydatów do Rady Nadzorczej PKN Orlen: Krzysztofa Kluzka i Krzysztofa Ślubowskiego - powiedział przed sejmową komisja śledczą ds. PKN Orlen b. minister skarbu Wiesław Kaczmarek.
20.12.2004 | aktual.: 20.12.2004 13:52
Tego dnia - 21 lutego 2002 r. - walne zgromadzenie akcjonariuszy zmieniło Radę Nadzorczą spółki. W nocy z 20 na 21 lutego między premierem, a prezydentem trwały uzgodnienia składu Rady.
Propozycje premiera
Kaczmarek, pytany przez Zbigniewa Wassermanna (PiS), powiedział, że w jeśli chodzi o prezesa spółki PKN Orlen, to ustalenia między nim a Leszkiem Millerem zapadły między 12, a 14 grudnia 2001 roku. Według Kaczmarka, początkowo zaproponował on na to stanowisko Jerzego Wiśniewskiego; jednak ta kandydatura nie uzyskała poparcia premiera. Następnie pojawiła się, wstępnie uzgodniona, kandydatura Andrzeja Macenowicza, ale również nie uzyskała poparcia.
Na spotkaniu 14 grudnia rano Kaczmarek miał poinformować premiera, po rozmowie ze Zbigniewem Wróblem, że jest on gotów podjąć się funkcji prezesa PKN Orlen.
Do zmiany na stanowisku szefa koncernu doszło 8 lutego 2002 r. podczas posiedzenia Rady Nadzorczej, która z funkcji prezesa zwolniła Andrzeja Modrzejewskiego, zatrzymanego poprzedniego dnia przez UOP.
Kulczyk kłamał?
Jan Kulczyk zaprzeczał, że spotkał się w Wiedniu z rosyjskim agentem Władymirem Ałganowem. Powiedział o tym zeznając przed komisją śledczą Wiesław Kaczmarek. Były minister skarbu spotkał się w kwietniu z Kulczykiem, by wyjaśnić krążącą na swój temat plotkę o wzięciu łapówki od Rosjan w zamian za sprzedaż Rafinerii Gdańskiej.
Kaczmarek zeznał, że o prawdziwość plotki zapytał go na przełomie marca i kwietnia Marek Borowski. Mówił on o krążącej informacji, jakoby Kulczyk opowiadał o otrzymaniu łapówki przez Kaczmarka oraz szefa Nafty Polskiej Macieja Giereja.
Podczas spotkania z Kaczmarkiem poznański biznesmen zaprzeczył jakoby wiedeńskie spotkanie w ogóle miało miejsce. Miał też do byłego ministra skarbu żal, że jest podejrzewany o "niecne działania", w tym rozsiewanie plotek. Kaczmarek dodał, że nie wiedział, iż w Wiedniu Kulczyk rozmawiał z Ałganowem.
Wiesław Kaczmarek zeznał też przed komisją, że nie ma podstaw, by łączyć odwołanie go ze stanowiska ministra skarbu w styczniu 2003 roku ze sprawą prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.