Premier: w tym tygodniu będę rozmawiał z prezydentem
Premier Donald Tusk ma nadzieję, że w tym tygodniu będzie rozmawiał z prezydentem Lechem Kaczyńskim o "wspólnej strategii międzynarodowej".
03.12.2007 | aktual.: 03.12.2007 14:30
"To wydaje się konieczne" - podkreślił szef rządu na poniedziałkowej konferencji prasowej w Bytomiu. Pytany, czy do spotkania dojdzie w środę, Tusk powiedział: "Mam taką nadzieję, ale to pan prezydent wyznaczy termin".
Poproszę tylko pana prezydenta, aby uwzględnił, że w środę jest posiedzenie Rady Ministrów i aby po raz kolejny nie doprowadzić do takiego niepotrzebnego zamieszania, aby ten termin pan prezydent ewentualnie uwzględnił - zaznaczył Tusk.
Szef rządu odniósł się w ten sposób do zamieszania związanego z zaproszeniem przez prezydenta szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Minister odmówił spotkania, argumentując, że w tym samym czasie odbywa się nieformalne posiedzenie rządu w sprawie przyszłorocznego budżetu i zwrócił się o wyznaczenie innego terminu.
Tusk - jak powiedział - szanuje fakt, iż Lech Kaczyński jest prezydentem i czeka na wskazanie przez niego terminu spotkania. Jeśli pan prezydent się zdecyduje, ja będę do dyspozycji - zadeklarował.
Premier zaznaczył, że zarówno jego, jak i prezydenta czekają w najbliższym czasie poważne wizyty międzynarodowe. To są zdarzenia, które wymagają pełnej koordynacji - zaznaczył.
4 grudnia Tusk udaje się z jednodniową wizytą do Brukseli, 7 grudnia będzie w Watykanie; w dniach 11-12 grudnia złoży wizyty w Berlinie i Paryżu; 13 grudnia na szczycie UE w Lizbonie premier ma podpisać Traktat Reformujący UE. W tym spotkaniu ma też uczestniczyć prezydent Lech Kaczyński. 14 grudnia szef rządu będzie na szczycie UE w Brukseli. Prezydent w dniach 5-7 grudnia złoży wizytę na Ukrainie.
Publicznie nie pozwalam sobie na krytykowanie czy ocenianie tego, co robi Pałac Prezydencki w kwestii polityki międzynarodowej. Sam chciałbym mieć więcej wiedzy o tym, gdzie jedzie i w jakim celu pan prezydent, ale uważam, że powinniśmy to ustalać w dyskrecji i pokoju - powiedział Tusk.