Premier rozmawiał z szefem MSW o incydencie na wykładzie Baumana
Premier Donald Tusk spotkał się z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem; rozmowa dotyczyła incydentu w trakcie wykładu prof. Zygmunta Baumana, który odbył się na Uniwersytecie Wrocławskim. Wykład filozofa zakłóciła grupa kilkudziesięciu narodowców, którzy buczeli, gwizdali i wznosili okrzyki. Na prośbę organizatorów wykładu policja usunęła narodowców.
24.06.2013 | aktual.: 24.06.2013 20:29
- Premier Tusk spotkał się dziś w Warszawie z ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem. Tematem rozmowy był incydent we Wrocławiu i działania policji - poinformował rzecznik rządu Paweł Graś na portalu społecznościowym.
Sienkiewicz powiedział w TVN24, że wybiera się na rozmowę z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, by "uregulować zdolność wspólnego zwalczania" nacjonalistycznych ekstremizmów. Dodał, że trudno je zwalczać, gdy np. prokurator z Białegostoku uznaje swastykę za "znak pokoju".
Minister podkreślił, że problem takich ruchów narasta, choć z drugiej strony, "nie popadajmy w histerię, że Polska jest na krawędzi faszyzmu". Jednocześnie przyznał, że "prymitywizm, ksenofobię i rasizm nazywa się patriotyzmem; to nie ma nic wspólnego z Polską". "To nie są żadni patrioci" - podkreślił. "To rodzaj bandytyzmu, który trzeba zwalczać, bo oni raz krzyczą, a drugi raz biją" - powiedział o zakłócających wykład Baumana. Zdaniem ministra oni "używają Polski, a tak naprawdę ją kompromitują".
Zdaniem szefa MSW policja jest ostatnim elementem łańcucha w zwalczaniu tych zjawisk, którym na samym początku powinny przeciwdziałać inne instytucje i społeczności lokalne. Zwrócił uwagę, że we Wrocławiu zapleczem tych środowisk są piłkarscy kibole Śląska. - Miasto ma wpływ na politykę klubu i może wymuszać pewne zachowania, np. odbieranie wejściówek - oświadczył Sienkiewicz. Doradził prezydentowi Wrocławia "właściwą współpracę" z wojewodą w całej sprawie.
Z kolei minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka wystosowała list do Baumana. - To, co wydarzyło się w sobotę we Wrocławiu, jest pogwałceniem zarówno akademickiej tradycji, jak i akademickiej godności, to przekracza jakiekolwiek standardy uniwersyteckie. Nie ma i nie będzie w Polsce zgody na podobne zachowania - podkreśliła Kudrycka.
W sobotę rozpoczęcie wykładu filozofa zakłóciła grupa kilkudziesięciu narodowców, którzy po przywitaniu Baumana przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza zaczęli buczeć, gwizdać i krzyczeć: "Precz z komuną", "Dutkiewicz, kogo zapraszasz", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę".
Po kwadransie policja, na prośbę organizatorów wykładu, usunęła narodowców. Wszystkim z 15 zatrzymanych osób przedstawiono zarzuty zakłócenia spokoju i porządku. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 5 tys. zł.