Premier: proponuję pielęgniarkom spotkanie
Z komisją trójstronną rozmawialiśmy o sprawie pań przed i w kancelarii. Członkowie komisji zaproponują spotkanie ze mną o godz. 21 - powiedział premier Jarosław Kaczyński po spotkaniu z Komisją Trójstronną ds. Społeczno-Gospodarczych. Nie możemy podnieść pensji od listopada czy października, bo rozbiłoby to budżet. Jesteśmy natomiast gotowi rozmawiać o propozycjach finansowo-technicznych - dodał premier.
21.06.2007 | aktual.: 21.06.2007 18:30
W rozmowach brali udział wicepremier Przemysław Gosiewski, wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata oraz przedstawiciele Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych - Lewiatan, Konfederacji Pracodawców Polskich, Związku Rzemiosła Polskiego, Business Centre Club - Związku Pracodawców, Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych.
Wcześniej na temat protestu pielęgniarek i sytuacji w służbie zdrowia obradowała sejmowa i senacka komisja zdrowia. Na posiedzeniu obecni byli między innymi przedstawiciele związków zawodowych pielęgniarek i lekarzy, wiceminister zdrowia Bolesław Piecha oraz szef MSWiA Janusz Kaczmarek.
Rozmowa była bez konkretów - ocenił po wyjściu z obrad wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Jak dodał, sporo w niej było natomiast "aktów strzelistych".
Jedna z pielęgniarek, Ewa Obuchowska z Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych powiedziała dziennikarzom "że jest jej bardzo przykro, bo po obradach komisji nie wie co ma powiedzieć ludziom na zewnątrz" (protestującym pod kancelarią premiera pielęgniarkom).
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha potwierdził na posiedzeniu komisji, że rząd chce rozmawiać z pracownikami służby zdrowia w najbliższy poniedziałek w Centrum Dialogu Społecznego w Warszawie. Dodał, że warunkiem negocjacji jest poszanowanie przepisów prawa przez protestujących. Jak powiedział, nie ma bowiem przyzwolenia w polskim prawie na okupowanie obiektów rządowych.
Piecha podkreślił, że jedyną rzeczą, jaką rząd może w tej chwili zrobić dla służby zdrowia, to zwiększyć nakłady na leczenie, ale nie na podwyżki wynagrodzeń dla pracowników służby zdrowia. Jak tłumaczy wiceminister zdrowia, takie rozwiązanie ma zapobiec problemom, które w równym stopniu dotyczą też pacjentów.
Obecny na posiedzeniu komisji szef OZZL Krzysztof Bukiel podkreślił, że protest pielęgniarek i lekarzy był konieczny, by rząd zajął się problemami w służbie zdrowia. Dodał, że krok ten był wynikiem bezradności i wyjściem ostatecznym.
Szef OZLL dodał, że w służbie zdrowia konieczna jest reforma. Jak wyjaśnił, powinna opierać się ona na dwóch założeniach. Po pierwsze muszą być zbilansowane nakłady na opiekę zdrowotną z zakresem świadczeń gwarantowanych. Po drugie trzeba doprowadzić do tego, by to wydatkowanie było efektywne.