Premier: Polska nie weźmie udziału w budowie Gazociągu Północnego
Nie ma mowy o udziale Polski w niemiecko-
rosyjskiej inwestycji budowy Gazociągu Północnego, mającego
przesyłać rosyjski gaz po dnie Bałtyku do Europy Zachodniej.
Polska robi wszystko, by kupić gaz z Norwegii - powiedział premier Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Olsztynie.
28.10.2006 | aktual.: 29.10.2006 10:00
Zdaniem premiera udział w spółce budującej gazociąg oznaczałby zwiększenie zakupów gazu od rosyjskiego giganta energetycznego - firmy Gazprom.
A nam potrzebna jest dywersyfikacja dostaw gazu. My chcemy kupić gaz z Norwegii. Nie jest to łatwe, ponieważ Norwegowie już raz się sparzyli, co było spowodowane skrajną nieodpowiedzialnością rządu SLD (który nie doprowadził do finału negocjacji w sprawie zakupu norweskiego gazu). Chcemy także mieć gaz płynny co oznacza potrzebę wybudowania gazoportu, stąd tego typu rozwiązania (udział w Gazociągu Północnym) kompletnie nas nie interesują - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Według premiera, decyzja o budowie gazociągu, była decyzją łamiącą zasadę solidarności państw Unii Europejskiej, decyzją, której strona Polska nie akceptuje.
Wcześniej na ten temat wypowiedział się także minister w Kancelarii Premiera, Leszek Jesień, który mówił, że negatywne stanowisko, wielokrotnie formułowane przez polski rząd wobec Gazociągu Północnego, obejmuje aspekt polityczny, który - w odczuciu polskiego rządu - dominuje nad kalkulacjami ekonomicznymi, a także kwestie ekologiczne. Zdaje się, że najprostszym rozwiązaniem byłoby nierealizowanie budowy Gazociągu Północnego - ocenił minister.
Jesień podkreślił, że polskie firmy, które będą chciały uczestniczyć w tym projekcie, nie znajdą wsparcia polskiego rządu. Energetyka jest tą dziedziną, gdzie z jednej strony nie ma polityki państwa bez jej realizacji poprzez przedsiębiorstwa, z drugiej strony nie ma przedsięwzięcia bez rozsądnej współpracy z państwem - dodał Jesień.