Premier: polska ambasada w Iraku ewakuowana
Polska placówka w Iraku została ewakuowana
ostatecznie. Nawet nie ma tam już ośrodka szyfrującego -
powiedział Jarosław Kaczyński w "Sygnałach dnia".
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/atak-na-polski-konwoj-w-iraku-6038708853687425g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/atak-na-polski-konwoj-w-iraku-6038708853687425g )
Atak na polski konwój w Iraku
Premier przypomniał, że miejsce w tzw. zielonej strefie, do której ze względów bezpieczeństwa powinna się przenieść polska ambasada, mieliśmy załatwione już dawno. Nie ukrywam, że sądziłem, że to (przeniesienie placówki - PAP) nastąpi szybciej. (...) Okazało się, że to się troszkę przeniosło (w czasie) z bardzo niedobrymi tragicznymi skutkami. Nie można w Iraku funkcjonować poza tą strefą - powiedział J. Kaczyński.
Premier powiedział, że zdaje sobie sprawę, że po ostatnich zamachach są tacy, "którzy mówią, żeby wycofać się natychmiast z Iraku".
Powinniśmy odejść z Iraku - w porządku, w ramach planu politycznego, a nie na zasadzie ucieczki czy dezercji, bo to by oznaczało, że tracimy wszystko, co żeśmy zyskali. A nie zyskujemy nic, nawet można powiedzieć, osłabiamy swoją pozycję, a to jest zupełnie bez sensu - podkreślił.
Na pytanie, czy taki plan polityczny istnieje i czy zależy on od naszych sojuszników - Amerykanów - premier odpowiedział: przede wszystkim zależy on od naszych sojuszników. Trzeba pewnie będzie czekać na wynik wyborów amerykańskich.
W poniedziałek przed polską ambasadą w Iraku doszło do czterech niedużych eksplozji. Według irackiej policji zginęła jedna osoba, pięć zostało rannych. Ofiarą śmiertelną był iracki przechodzień. Jednego z ataków dokonano za pomocą samochodu-pułapki.
W środę doszło do zamachu na polski konwój w Bagdadzie, wskutek czego ranny został m.in. ambasador RP w Iraku Edward Pietrzyk. Według rzecznika MSZ Roberta Szaniawskiego, prawdopodobnie wybuchły co najmniej dwa ładunki umieszczone na poboczu drogi. Zdaniem p.o. szefa BBN gen. Romana Polki, do ataku prawdopodobnie użyto samochodu-pułapki, który uderzył w pojazd ambasadora i eksplodował.
Podczas tego ataku ranni zostali też czterej funkcjonariusze BOR. Jeden z nich - plutonowy Bartosz Orzechowski - w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu. Trzej pozostali opuścili już szpital.