Premier Orban wyznaczy 16 kwietnia kandydata na prezydenta
Premier Węgier Viktor Orban wyznaczy 16 kwietnia kandydata na następcę prezydenta Pala Schmitta, który ustąpił w poniedziałek ze stanowiska po utracie tytułu doktorskiego za plagiat popełniony w dysertacji - podała agencja dpa. Prezydenta na Węgrzech wybiera parlament.
Poinformował o tym we wtorek po nocnym posiedzeniu klubu parlamentarnego partii rządzącej Fidesz jego szef Janos Lazar. Jako ewentualnych kandydatów na stanowisko głowy państwa dpa wymienia przewodniczącego parlamentu Laszlo Koevera oraz europosła Janosa Adera. Obaj należą do założycieli Fideszu i są blisko związani z Orbanem.
Parlament przyjął w poniedziałek wieczorem rezygnację Schmitta. Do czasu wyboru nowego prezydenta obowiązki głowy państwa przejął przewodniczący parlamentu. Nowego prezydenta parlament musi wybrać w ciągu 30 dni od oficjalnego odejścia dotychczasowego szefa państwa z urzędu. Termin wyborów określa szef parlamentu. Parlament dokonuje wyboru w tajnym głosowaniu spośród kandydatów, oficjalnie zgłoszonych przez co najmniej jedną piątą z 386 deputowanych. Fidesz ma w parlamencie 263 mandaty.
Partie opozycyjne domagały się dymisji Schmitta, podkreślając, że ktoś, kto dopuścił się plagiatu, nie jest godzien sprawowania najwyższego urzędu w państwie. Zwolennicy liberałów i skrajnej prawicy demonstrowali w ubiegłym tygodniu w stolicy Węgier przeciwko Schmittowi.
Jeszcze w piątek Schmitt zapewniał, że nie zamierza podać się do dymisji. Twierdził, że nie ma związku między jego pracą doktorską sprzed 20 lat a sprawowaniem obecnie urzędu prezydenta. Powtarzał swe wcześniejsze zapewnienia, że pracę doktorską napisał w 1992 roku "zgodnie ze swą najlepszą wiedzą" i że ma "czyste sumienie".
Schmitt, dwukrotny zdobywca olimpijskiego złota w szermierce, jest sojusznikiem prawicowo-konserwatywnego Orbana.
Uniwersytet Medyczny im. Semmelweisa (SOTE) w Budapeszcie odebrał w czwartek Schmittowi tytuł doktorski. Dysertacja Schmitta nie spełnia "kryteriów pracy napisanej zgodnie z metodą naukową" - oświadczył rektor SOTE Tivadar Tulassay.
Na początku stycznia węgierskie media informowały, że większość pracy doktorskiej na temat igrzysk olimpijskich prezydent Schmitt "zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Georgiewa. Schmitt zaprzeczał zarzutom, jego kancelaria wskazywała, że znał Georgiewa osobiście i że współpracowali, prowadząc badania naukowe.