Tusk zaczął od tego wystąpienie. Mówił o Sebastianie M.
Donald Tusk odniósł się do poniedziałkowego sprowadzenia do Polski Sebastiana M., podejrzewanego o spowodowanie wypadu na A1. - Musieliśmy podjąć niezwykle skomplikowane działania dyplomatyczne. (...) Nadzorowałem tę akcję osobiście - podkreślił premier. Mężczyzna we wtorek został doprowadzony do katowickiej prokuratury, tam usłyszał zarzut. Nie przyznał się do winy.
Co musisz wiedzieć?
- Sebastian M. został sprowadzony do Polski z Dubaju. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku na A1, w którym zginęła rodzina.
- Premier Donald Tusk osobiście nadzorował operację. Podkreślił, że działania wymagały skomplikowanych zabiegów dyplomatycznych.
- Sebastian M. usłyszał zarzuty w Katowicach. Nie przyznał się do winy.
Premier Donald Tusk podczas wtorkowego posiedzenia rządu odniósł się do zatrzymania, ekstradycji i doprowadzenia do Prokuratury Okręgowej w Katowicach Sebastiana M.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bosak zachęca do głosowania przeciwko Trzaskowskiemu. "Jest niebezpieczny"
Mężczyzna, podejrzewany o spowodowanie makabrycznego wypadku na A1, właśnie w Katowicach usłyszał zarzut. W poniedziałek został sprowadzony z Dubaju.
- Pamiętamy cyniczne zachowanie sprawcy tego, tego katastrofalnego wypadku, w którym zginęła cała rodzina (....). Ale w sytuacji, w której można było spokojnie zatrzymać sprawcę tej tragedii, państwo było kompletnie bezradne - mówił premier, wskazując, jakie działania należało podjąć.
- Musieliśmy podjąć niezwykle skomplikowane działania dyplomatyczne. I to, jeśli chodzi o resort sprawiedliwości, policję, tak żeby wydostać go z Emiratów Arabskich. Chciałem bardzo podziękować ministrom Sikorskiemu i Siemoniakowi - mówił premier.
Szef rządu wskazał, że "akcję nadzorował osobiście".
- Wiem, jaka była bardzo skomplikowana i wymagała takich szczególnych i działań na najwyższych szczeblach. To jest ważne, żeby Polacy odzyskali zaufanie do państwa, że ono nie jest bezradne wobec cynicznych, silnych i bezwzględnych i że naprawdę potrafi działać w takich sytuacjach krytycznych - podkreślił Tusk.
Dramat na A1. Zginęła trzyosobowa rodzina
Do wypadku doszło we wrześniu 2023 roku w miejscowości Sierosław w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. W wyniku zderzenia BMW, którym kierował Sebastian M., zginęli rodzice i ich pięcioletni syn podróżujący Kią. Sprawca zbiegł z Europy, a za jego zatrzymaniem wydano międzynarodowy list gończy.
Polska prokuratura formalnie wnioskowała o jego ekstradycję. W styczniu sąd apelacyjny w Dubaju uznał ją za dopuszczalną, jednak mężczyzna się odwołał. Ostatecznie, na początku maja, Sąd Najwyższy ZEA zatwierdził ekstradycję do Polski.
M. zatrzymano 23 maja na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W poniedziałek po godzinie 19.16 samolot rejsowy z Dubaju wylądował na płycie warszawskiego lotniska. Wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy Sebastian M. został przewieziony do Katowic.
Źródło: WP