Premier o "strumieniu" unijnych pieniędzy dla rolników
Nie ma żadnego argumentu, który mógłby
skłonić polskiego rolnika do powiedzenia "nie" integracji
europejskiej - uważa premier Leszek Miller. "Strumień pieniędzy, który popłynie na polską wieś jest
nieporównywalny z sumą pieniędzy, jaka popłynie na inne obszary" -
podkreślił.
W niedzielę przed południem w Warszawie premier gościł na konferencji "Rola i szanse kobiet wiejskich w procesie integracji z Unią Europejską". Konferencję zorganizowały Fundacja "Europa jest wśród nas" i Koła Gospodyń Wiejskich.
"Prawdziwa jest teza, którą państwo często słyszą, że polscy rolnicy to ta grupa społeczna i zawodowa, która na integracji europejskiej skorzysta najwięcej. Nikt w Polsce oprócz rolników nie otrzyma dopłat bezpośrednich i nie dlatego, że tak wypada. Tylko dlatego, że w krajach UE także tylko rolnicy dostają dopłaty bezpośrednie" - mówił premier do uczestników konferencji.
Premier zwrócił się do obecnych, by wykorzystując swoją rolę w środowisku wiejskim przekonywali niezdecydowanych i przeciwników integracji do głosowania za przystąpieniem Polski do Unii.
"Rząd polski wynegocjował lepsze warunki niż inne kraje przystępujące. Wczoraj Słowacy, trochę wcześniej Litwini - powiedzieli tak
dla Unii Europejskiej. A oni wynegocjowali gorsze warunki" - zauważył Miller.
"W sytuacji, gdy wstępujemy na lepszych warunkach niż oni, nasze tak
powinno być jeszcze bardziej zdecydowane i głośniejsze niż ich" - podkreślił premier.(iza)