PolskaPremier o "bransoletkach": nie w więzieniu, a na uwięzi

Premier o "bransoletkach": nie w więzieniu, a na uwięzi

Odbywanie kary nie w więzieniu, ale na uwięzi - tak premier Jarosław Kaczyński streścił istotę przyjętego przez rząd projektu ustawy wprowadzającej monitoring elektroniczny skazanych, których nie będzie się umieszczać w więzieniach.

31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 17:12

Wprowadzenie elektronicznych "bransoletek" na nogę lub rękę będzie - jak ocenił premier - rozwiązaniem pozwalającym nie budować dodatkowych więzień, które w przeciwnym razie musiałyby zostać utworzone. Projekt będzie się wprowadzać "ostrożnie" - zadeklarował Jarosław Kaczyński. Z początku obejmie on 3 tysiące osób, a docelowo - 15 tysięcy.

Będzie to dotyczyło tylko tych, którzy będą skazani na kary krótkoterminowe lub zastępcze (np. za niepłacenie alimentów) i wyrażą na to zgodę - podkreślił premier. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że nowa instytucja będzie mogła wejść w życie w połowie przyszłego roku.

Minister sprawiedliwości powiedział, że wprowadzenie dozoru elektronicznego będzie dotyczyło sprawców drobnych przestępstw, którzy nie byli wcześniej karani, albo tych, którzy zostali skazani na niewielkie kary i częściowo już je odbyli.

Wiceminister sprawiedliwości Andrzej Kryże zaznaczył, że system monitoringu można porównać do "aresztu domowego"; skazany mógłby wychodzić z domu tylko m.in. w określonym czasie i celu. System dozoru elektronicznego jest wzorowany na doświadczeniach: brytyjskich, szwedzkich, holenderskich i duńskich.

Urządzenie ma być trzyczęściowe i składać się z: nadajnika w formie bransolety noszonej przez skazanego na nadgarstku lub kostce, stacjonarnego urządzenia monitorującego, zainstalowanego w mieszkaniu skazanego i podłączonego do telefonu (stacjonarnego lub komórkowego) oraz komputera znajdującego się w sądzie, przyjmującego sygnały ze stacjonarnego urządzenia monitorującego.

Zgodnie z rządową propozycją, sąd penitencjarny będzie mógł zezwolić na odbywanie kary pozbawienia wolności nieprzekraczającej 6 miesięcy poza zakładem karnym. Będzie to możliwe także w przypadku osób skazanych na karę do roku pozbawienia wolności, które odbyły już jej połowę. Skazany będzie musiał kontaktować się z kuratorem sądowym i nie będzie mógł zmieniać miejsca pobytu. Na kostce lub nadgarstku będzie nosił nadajnik. (sm)

*Wydarzenia TV POLSAT*

Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)