Premier: niech Lipiński wyjaśni sprawę urlopu Dorna
Premier powołał zespół rządowy, który w ciągu kilku dni ma wyjaśnić kwestie poruszone w liście Ludwika Dorna. Zespołem kieruje szef gabinetu politycznego premiera Adam Lipiński.
13.02.2007 16:40
Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział, że raport będzie poufny - o tym co zostanie podane do publicznej wiadomości, zadecyduje premier. Ma to związek z delikatną materią poruszoną w liście - poinformował Dziedziczak. Jak dodał, ma to związek między innymi z wewnętrznymi sprawami policji, o których informował w piśmie minister Dorn. Zespół rozpoczął pracę natychmiast - jeszcze dzisiaj ma rozmawawiać z ministrem spraw wewnętrznych Januszem Kaczmarkiem.
Dziedziczak podkreślił, że premier Jarosław Kaczyński nie wiąże dymisji ministra Dorna ze sprawą powiązań zastępcy Komendanta Głównego Policji Waldemara Jarczewskiego i ściganego za korupcję byłego senatora Henryka Stokłosy.
Wcześniej o takich powiązaniach pisała "Rzeczpospolita". Dorn napisał w liście do premiera, że nikt go nie poinformował o zarzutach wobec Jarczewskiego. Dodał, że artykuł w Rzeczpospolitej jest zlepkiem pomówień i insynuacji. Zwrócił się do premiera o wszczęcie w stosunku do niego i jego współpracowników postępowań wyjaśniających, dotyczących sprawy Jarczewskiego oraz rzekomych zaniechań policji w walce z najpoważniejszymi przestępstwami.
Jan Dziedziczak powiedział, że zespół przesłucha większość osób wymienionych w liście Ludwika Dorna - w tym członków rządu. W skład zespołu wchodzą także: szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak, wiceminister Marek Pasionek oraz doradca ministra Wassermana, prawniczka Agnieszka Damasiewicz.
Komisja ma zakończyć swoją pracę w przyszłym tygodniu.