Premier: nie ma sygnałów o szczególnym zagrożeniu
Jak dotychczas nie ma żadnych sygnałów o jakimś szczególnym zagrożeniu, ale to, co się wydarzyło w Hiszpanii, musi być powodem zwiększenia ostrożności i gotowości do działań, które będą skuteczne w walce z terroryzmem - powiedział premier Leszek Miller, komentując zamachy w Madrycie.
11.03.2004 17:05
Premier dodał, że polskie służby specjalne i "wszystkie instytucje, które są powołane do czuwania nad bezpieczeństwem Polaków, cały czas obserwują i analizują sytuację".
Zdaniem premiera zamachy w Madrycie mogły być odwetem. "Pamiętajmy, że rząd Jose Marii Aznara był bardzo konsekwentny w zwalczaniu terroryzmu - być może jest to odwet" - powiedział premier.
Co najmniej 186 osób zginęło, a ponad tysiąc odniosło rany w wybuchach, które w godzinach porannego szczytu wstrząsnęły madryckimi stacjami kolejowymi. Chociaż nikt nie przyznał się do zamachów, władze oskarżyły o nie organizację separatystów baskijskich ETA.