Trwa ładowanie...
04-02-2009 20:38

Premier: nie ma apokalipsy

- Nie ma apokalipsy. Polska z kryzysem radzi sobie znacznie lepiej niż inne państwa - mówił w TVN 24 premier Donald Tusk.

Premier: nie ma apokalipsyŹródło: PAP
d2sxdt9
d2sxdt9

Premier powiedział w programie "Kropka nad i", że rząd wie, jak obchodzić się z kryzysem, ale ma niedobrego partnera w tej kwestii. - PiS gra na kryzys i zaciska kciuki, żeby nam się powinęła noga. A w czasach kryzysu, jeśli rządowi powinie się noga, to milionom ludzi też - mówił.

Na pytanie prowadzącej program, Moniki Olejnik, kiedy w sprawie rozwiązań antykryzysowych spotka się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, premier odpowiedział "w stosownym czasie".

Komentując znaczące osłabienie złotego powiedział, że interwencja na rynku walutowym mogłaby spowodować odwrotny skutek.

Tusk zapowiedział też, że będzie proponował nowelizację ustawy o MON, która zapewnia ministerstwu budżet w wysokości 1,95% PKB. - Będę chciał obniżyć ten współczynnik, bo jest jednym z najwyższych na świecie.

d2sxdt9

Premier zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, iż Polska jest krajem granicznym dla NATO i UE, ale z drugiej strony zdaje sobie też sprawę, że w ciągu najbliższych kilku lat realne zagrożenie wojną na naszym terytorium nie istnieje.

Premier odniósł się też do wypowiedzi szefa MON Bogdana Klicha, który rano, w internetowej części wywiadu w Radiu ZET, pytany o negocjacje w sprawie cięć w budżecie MON, powiedział: - Położyłem dymisję na stole.

Według Tuska, Klich nie położył mu dymisji na stole. - Położył dokument, który potwierdzał jedną, oczywistą rzecz, że jest zawsze do mojej dyspozycji - powiedział premier.

Premier powiedział też, że będzie przekonywał przeciwników czasowego zawieszenia budżetowych subwencji dla partii do zmiany zdania. Jego zdaniem, w obecnej sytuacji wydawanie pieniędzy przez partie na reklamę to "skandal etyczny".

d2sxdt9

- Nie będę pytał nikogo o zdanie, kiedy w sposób oczywisty mamy rację, nie powinno się wydawać dziesiątków milionów złotych na partie - powiedział premier.

Jak mówił, zawsze uważał, że finansowanie partii z budżetu państwa jest "czymś złym", a w obecnej sytuacji "jest w dodatku czymś nagannym moralnie".

Jednocześnie premier zastrzegł, że PO nie zrezygnuje - jako jedyna, w razie sprzeciwu innych partii - z pobierania pieniędzy z budżetu, bo "polityka jest konkurencją, która wymaga mniej więcej równych praw".

W 2008 roku PO przysługiwała subwencja w wysokości niemal 38 mln zł, PiS - 35,5 mln zł, PSL - 14,2 mln zł, SLD - 13,5 mln zł, SdPl - ok. 3,3 mln zł, a Partii Demokratycznej - ok. 2,2 mln zł.

d2sxdt9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sxdt9
Więcej tematów