Premier: nasi przeciwnicy chcą sprywatyzować szpitale

Premier przekonywał, że wybór, przed którym Polacy staną 21 października, jest jasny i dotyczy nie tylko konkretnych zapisów w programach, ale także sposobu rządzenia i filozofii władzy. Odwołał się do nagrań CBA z udziałem byłej posłanki PO Beaty Sawickiej, które - według niego - obnażają prawdziwe intencje przeciwników.

Czasem ta prawda wychodzi na wierzch, jak ta oliwa sprawiedliwa, która sama na wierzch wypływa. Otóż w tym przypadku ta oliwa niesprawiedliwa wypłynęła - ocenił, przypisując PO zamiar prywatyzacji szpitali. Mówił też o licznych nadużyciach przy prywatyzacji różnych gałęzi gospodarki w minionych latach.

Są tacy, którym tamte imprezy, tamte nadużycia to jeszcze jest mało, a ponieważ fabryk do sprywatyzowania jest w Polsce mało, już niewiele, to wpadli na taki pomysł, że szpitali jest jeszcze bardzo dużo i razem wziąwszy ze 100 mld zł są warte; i trzeba je wobec tego sprywatyzować. Ale nie po to, żeby ludzi leczyć - przekonywał premier.

Nie trzeba prowadzić działalności medycznej; ważne jest to, że to jest dobry plac w centrum miasta, że to drogi budynek, zabytkowy budynek, że to można jakoś wykorzystać. Tak proszę państwa - to jest prawdziwy program naszych politycznych przeciwników - dodał, nawiązując do nagrań z udziałem Sawickiej.

We wtorek CBA ujawniło nagranie operacyjne, mające dowodzić, że Sawicka wzięła łapówkę. Sawicka została zatrzymana przez Biuro w momencie przyjmowania łapówki w zamian za pomoc w ustawieniu przetargu na zakup działki na Helu. Z przedstawionych we wtorek nagrań wynika, że liczyła ona także na robienie interesów w związku ze spodziewaną przez nią po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia.

J. Kaczyński dodał, że oponentom PiS chodzi nie tylko o prywatyzację szpitali, ale także likwidację CBA, aby - jak mówił- "zamknąć buzię tym wszystkim, którzy ośmielają się w Polsce mówić o korupcji, o nadużyciach, o tym gigantycznym złodziejstwie, za które miliony Polaków zapłaciło tak wysoką cenę - cenę bezrobocia, często życiowej ruiny, z której później nie ma już wyjścia". A są tacy, którzy zapłacili życiem - mówił premier.

Według niego, "dzisiaj ci sami ludzie, którzy to robili, którzy to uwiarygadniali próbują oszukać społeczeństwo i dostać się do władzy, opowiadając głodne kawałki o cudzie". Premier zauważył, że w krajach "cudu gospodarczego" za takie "wyczyny", jakie miały miejsce w Polsce idzie się do więzienia, a za zarabianie na własnej fundacji, mającej pomagać dzieciom "wypada się z polityki raz na zawsze". To jest całkowita kompromitacja - mówił, nawiązując do fundacji założonej przez lidera PO, Donalda Tuska.

J. Kaczyński ocenił, że gdyby w Polsce doszło do prywatyzacji szpitali, to "nie pacjent będzie ważny, będzie ważny pieniądz". Przestrzegł, że "nie wolno do tej dziedziny wprowadzać zasad biznesowych". Za kluczową uznał zasadę, że "liczy się człowiek i sprawiedliwość, sprawiedliwość dla każdego - kto ma bardzo mało i bardzo dużo".

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie orzekający w sprawie wypowiedzi wiceszefa Platformy Bronisława Komorowskiego stwierdził, że w programie Platformy Obywatelskiej nie ma zapisanej prywatyzacji w służbie zdrowia. Lider PO Donald Tusk zapewnił też w poniedziałek, że po ewentualnej przegranej PiS w wyborach, CBA nie zostanie rozwiązane.

Szef rządu wyraził przekonanie, że ci, którzy chcą dobra Polski i Polaków nie będą popierać - jak mówił - "ani tego co proponują nasi oponenci w polityce wewnętrznej, ani tych dalszych liberalnych przemian, ani tego co jest planowane w polityce zagranicznej, która ma być znów uprawiana w pozycji na kolanach".

Podczas wizyty w Lublińcu, gdzie stacjonuje jednostka komandosów, premier pozdrowił polskich żołnierzy w Iraku i Afganistanie oraz ich rodziny. Zapowiedział, że jeśli po wyborach nadal będzie premierem, jeszcze w tym roku ponownie odwiedzi Irak. "Są dobrymi żołnierzami polskiej sprawy" - mówił o żołnierzach w Iraku i Afganistanie.