"Premier lepperyzuje się i giertychizuje"
Kaczyński przyspiesza. Majdrowanie przy
ordynacji sankcjonuje koalicję wcześniej przedstawianą jako smutna
konieczność. Premier lepperyzuje się jednak i giertychizuje. Stał
się wodzem koalicji ludowo-narodowej, którą spaja lęk przed Europą
i modernizacją. Ma ona zdobyć samorządy, wcześniej opanowała
państwowe spółki i telewizję - ocenia w "Gazecie Wyborczej" Piotr
Pacewicz.
Nowelizacja ustawy o służby cywilnej, której posłowie nie zdążyli nawet przeczytać, to krok wstecz od korpusu apartyjnych urzędników państwowych ku republice kolesiów - uważa komentator "GW".
Według niego, lustracja może tu i ówdzie pomóc jako młot na czarownice i wzmoże klimat nieufności i obaw. Wtedy łatwiej się rządzi. O ile rządzeniem nazywamy wzmacnianie kontroli, a nie rozwiązywanie problemów i wspieranie wysiłków obywateli.
Kaczyński mówi o "konsolidacji". To się tłumaczy: żeby władza była pełna, na długie lata, żeby nikt nie podskoczył. Po tę władzę idzie premier z tak nowoczesnymi Polakami jak Giertych czy Lepper, o kwalifikacjach moralnych Jacka Kurskiego, rozwadze Macierewicza, horyzontach Hojarskiej - konkluduje autor komentarza w "GW". (PAP)