Premier Islandii podał się do dymisji
• Reuters: premier Islandii podał się do dymisji
• Rezygnacja Sigmundura Davida Gunnlaugssona ma zwiążek z aferą "Panama Papers"
• Wyszło na jaw, że jego żona ma ukryte kilka mln dolarów w rajach podatkowych
Już w marcu pojawiły się pierwsze doniesienia na temat finansów premiera Islandii Sigmundura Davida Gunnlaugssona i jego małżonki. Gdy opublikowano dokumenty z afery "Panama Papers" okazało się, że premier Gunnlaugsson w 2007 roku kupił wspólnie z żoną na brytyjskich Wyspach Dziewiczych firmę, która miała służyć do ukrywania milionowych inwestycji. Sam premier był formalnie współwłaścicielem firmy do końca 2009 roku, kiedy to pozbył się udziałów w spółce - za jednego dolara - na rzecz swojej małżonki.
Łącznie, na kilku kontach offshore, premier Islandii i jego żona, zgromadzili 4,1 mln dolarów.
We wtorek - jak informuje Reuters - premier Gunnlaugsson zrezygnował ze stanowiska, właśnie w związku ze swoim zamieszaniem w aferę "Panama Papers".
Wcześniej prezydent Islandii Olafur Ragnar Grimsson odmówił rozwiązania parlamentu, o co wnioskował do niego premier. Dymisji rządu domagali się Islandczycy po tym, gdy wyszło na jaw, że premier inwestował miliony w tak zwanych rajach podatkowych.
Afera "Panama Papers"
Z kancelarii Mossack Fonseca w Panamie wyciekły miliony dokumentów, które pokazują, jak znani i bogaci ukrywają przed fiskusem pieniądze w rajach podatkowych. Szereg rządów już zapowiada dochodzenia i zero tolerancji dla oszustów.
Mossack Fonseca należy do największych na świecie placówek oferujących klientom zakładanie i prowadzenie firm offshore w tzw. rajach podatkowych. Panamska kancelaria założyła dotąd ponad 200 tys. takich fasadowych firm (shell companies), które jedynie zarządzają włożonymi pieniędzmi, ukrywając, kto jest ich właścicielem. Potwierdziła, że dokumenty są autentyczne, a ich wyciek to dzieło hakerów.
Kancelaria nazwała doniesienia mediów "przestępstwem" i "atakiem" na Panamę, której systematycznie zarzuca się, że jest rajem podatkowym, czemu zaprzeczają władze.
Według mediów te dokumenty z lat 1977-2015, ujawnione w niedzielę m.in. dzięki Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych (ICIJ), sugerują, iż 140 polityków i innych osobistości oficjalnych z całego świata, w tym 12 obecnych i byłych szefów państw oraz rodziny bądź krąg przyjaciół 60 dalszych, ma powiązania z tajnymi firmami offshore.