Premier Irlandii przeciwko pomysłowi "Europy dwóch prędkości"
Premier Irlandii, która od 1 stycznia przewodniczy Unii Europejskiej, Bertie Ahern oświadczył, że jest przeciwny pomysłowi "Europy dwóch prędkości" i podkreślił, że Europa powinna iść naprzód zjednoczona.
04.01.2004 | aktual.: 04.01.2004 18:54
"Europa dwóch prędkości, w której jedna grupa państw idzie naprzód, a druga pozostaje w tyle, stworzyłaby wiele podziałów i wiele trudności" - powiedział Ahern w niedzielę w prestiżowym programie BBC "Śniadanie z Frostem".
Premier zajął stanowisko w tej kwestii o zasadniczym znaczeniu dla przyszłości UE nazajutrz po wypowiedzi przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego, który uznał, że utworzenie Europy "dwóch prędkości" będzie nieuniknione, jeśli do końca tego roku nie nastąpi postęp w sprawie konstytucji europejskiej.
Premier Irlandii uważa, że "Europa dwóch prędkości" oznaczałaby jedynie podziały, chociaż przyznaje, iż sytuacja jest ryzykowna po fiasku negocjacji w sprawie konstytucji, spowodowanym różnicą zdań co do podziału głosów w UE.
"Istnieje niebezpieczeństwo, iż jeśli nie osiągniemy dostatecznych postępów, niektóre kraje poczują się sfrustrowane i będą chciały posuwać się naprzód na własny rachunek" - oświadczył Ahern.
Francja i Niemcy wskrzesiły widmo "dwóch prędkości" po tym, gdy Polska i Hiszpania nie zgodziły się w czasie ostatniego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli na system podziału głosów zaproponowany w projekcie konstytucji europejskiej, ponieważ nie zachowano w nim zasad ustalonych w obowiązującym Traktacie Nicejskim z 2000 r.
Ahern podkreślił, że "niektórzy europejscy integracjoniści chcą iść naprzód w nadzwyczaj szybkim tempie, ale są inni, którzy chcą się posuwać z bardziej umiarkowanym rytmie, a przed Europą stoi wyzwanie polegające na sensownym podejściu do tego problemu".
W przekonaniu premiera Irlandii, "najlepszy sposób funkcjonowania Europy polega na tym, aby szła naprzód zjednoczona, i to zmusza nas do stawienia czoła kwestii (podziału) głosów, która de facto przeciwstawia Polskę i Hiszpanię Francji i Niemcom".
"Mamy do czynienia z problemem, z którym wszyscy powinni się zmierzyć w sposób kolektywny" - brzmiała konkluzja szefa rządu Irlandii.
Bertie Ahern i przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi będą mogli podjąć bezpośrednią dyskusję w kwestii "Europy dwóch prędkości" w najbliższy wtorek, gdy spotkają się w Brukseli, aby omówić priorytety irlandzkiego przewodnictwa UE.