Premier i szef MON u żołnierzy w Iraku
Premier Marek Belka odwiedził żołnierzy w obozie Echo w Diwanii, gdzie mieści się dowództwo Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe. Delegacja przyleciała do Diwanii z Bagdadu po rozmowach z tymczasowym premierem Iraku Ijadem Alawim.
22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 15:57
Premierowi towarzyszyli ministrowie obrony Jerzy Szmajdziński i rolnictwa Wojciech Olejniczak, szef Sztabu Generalnego WP, zwierzchnicy ordynariatów trzech wyznań.
Belka zapewnił, że żołnierze służący w Iraku nie muszą się obawiać o swoje stanowiska służbowe po powrocie z półrocznej misji. Niech wracają zdrowo, w Polsce czeka ich dobra praca, czeka ich awans. W polskim wojsku ci, którzy przeszli przez te najtrudniejsze misje, to jest tworząca się elita; któż by nie chciał być w elicie - mówił Belka.
Większość z nich wraca na wyższe stanowiska służbowe. Wielu z tych, którzy służyli w Iraku, pracuje dzisiaj na bardzo wysokich stanowiskach w nowo otwartym dowództwie operacyjnym - powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Czesław Piątas. Dodał, że służba w Iraku jest pomocna w karierze nie tylko wyższym oficerom: Mamy jeszcze ponad tysiąc wakujących stanowisk na zawodowych szeregowych, żołnierzy z takim doskonałym doświadczeniem będziemy witać.
Premier i szef MON obejrzeli pokaz sprzętu, w tym najnowszą wersję terenowego Honkera i egzemplarz jednego z wozów Humvee użyczonych przez Amerykanów, a także sprzęt saperski i broń strzelecką. Szmajdziński poinformował, że w ciągu kilku dni powinny dotrzeć śmigłowce szturmowe Mi-24.
Przed przylotem do Diwanii polska delegacja spotkała się z premierem Iraku. Jak powiedział Belka, rozmowa dotyczyła sytuacji w Iraku, głównie przygotowań do wyborów, a także stosunków polsko-irackich. Premier Alawi dziękował nam za wkład w stabilizację kraju - powiedział premier, który poinformował Alawiego o decyzji polskiego rządu w sprawie przedłużenia pobytu polskiego kontyngentu w Iraku. Rozmowy dotyczyły też współpracy gospodarczej. Pierwsze poważne, wielomilionowe kontrakty zostały podpisane, są realizowane, Irakijczycy narzekali - nie na nas, na innych, że często kontrakty na dostawę sprzętu i uzbrojenia są realizowane z tak wielkim opóźnieniem, że powstają problemy w doposażeniu irackich służb.
Szmajdziński wyraził przekonanie, że po wyborach, dzięki przyjętej ordynacji, zarówno większość szyicka, jak i mniejszości sunnicka i kurdyjska powinny znaleźć swoje miejsce i nie powinno być takiej dominacji, która zachęcałaby do wojny domowej.
Szef MON przekazał władzom irackim projekt porozumienia o współpracy w dziedzinie obronności. Przewiduje ono wymianę doświadczeń na temat planowania obronnego, współpracę wojskowo-techniczną, wymianę technologii, współpracę szkoleniową, współdziałanie w operacjach wspierania pokoju i zwalczania terroryzmu. Szmajdziński powiedział, że Irak jest zainteresowany "częścią sprzętu, którego tu używamy, a który jest nam zbędny".
Zdaniem ministra, w przyszłym roku irackie siły bezpieczeństwa powinny zostać rozbudowane do 240 tys. ludzi, co pozwoli państwom wielonarodowej dywizji myśleć o redukcji kontyngentów.
Premier i towarzysząca mu delegacja spotkali się z żołnierzami na opłatkowym posiłku, na który polscy kucharze przygotowali czerwony barszcz, pierogi z kapustą i grzybami i śledzie przyrządzone na kilka sposobów.
Wasze irackie święta Bożego Narodzenia będą zapewne inne od tych, do których jesteście przyzwyczajeni. Obok was nie zasiądą wasze rodziny, nie zobaczycie radości waszych dzieci, wyjmujących prezenty spod choinki. Będziecie przeżywać te święta ze świadomością utraty waszych kolegów. Nie będzie też tej całej komercyjnej otoczki, charakterystycznej dla czasów i miejsc bezpieczeństwa i pokoju. Ale tym bardziej niech będzie wśród was Jezus Chrystus - powiedział zwierzchnik ordynariatu ewangelickiego bp płk Ryszard Borski. Prawosławny biskup gen. bryg. Mirosław Miron Chodakowski przypomniał, że Irak leży niedaleko miejsca narodzin Chrystusa.
W sposób szczególny będziemy pamiętać poprzez pozostawione puste miejsce o tych, których Pan powołał na wieczną wartę, o Karolu, Jacku, Pawle. Rodzina Waldka Milewicza, mojego kolegi z liceum, prosiła, bym o nim pamiętał i przełamał się tu z żołnierzami w Iraku kawałkiem chleba - mówił biskup polowy WP gen. bryg. Tadeusz Płoski.
Przed opuszczeniem bazy premier i minister obrony wręczyli odznaczenia.
Jakub Borowski