PolskaPremier: ekstradycja Mazura zależy od USA

Premier: ekstradycja Mazura zależy od USA

Polski wywiad zrobił już swoje w sprawie
ekstradycji Edwarda Mazura z USA. Teraz wszystko zależy od wymiaru
sprawiedliwości amerykańskiego, na co nie mamy wpływu - powiedział
premier Jarosław Kaczyński w Elizówce k. Lublina
pytany o perspektywę ekstradycji Mazura.

Premier: ekstradycja Mazura zależy od USA
Źródło zdjęć: © PAP | Mirosław Trembecki

22.10.2006 | aktual.: 22.10.2006 22:25

Na pytanie dziennikarzy, kiedy może dojść do ekstradycji Mazura ze Stanów Zjednoczonych premier odparł, że jest to wyłącznie "sprawa wymiaru sprawiedliwości polskiego i amerykańskiego, a w tej chwili głównie amerykańskiego".

Ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia. To nie jest kwestia, którą bezpośrednio zajmuje się rząd - zaznaczył J.Kaczyński.

To, co miał zrobić polski wymiar sprawiedliwości w tej dziedzinie - z opóźnieniem, ale zrobił. Teraz musi decydować amerykański wymiar sprawiedliwości, na który nie mamy, i nie możemy mieć żadnego wpływu - podkreślił szef rządu.

Podczas spotkania z premierem dzinnikarze cytowali sobotnią wypowiedź wicepremiera i szefa MSWiA Ludwika Dorna, który spodziewao się, że sprawa zabójstwa gen. Marka Papały "na pewno nie skończy się na Mazurze".

Zapytany, czyich jeszcze ewentualnych aresztowań można oczekiwać w związku z tą sprawą, premier podkreślił, że nie jest jego zadaniem zajmowanie się na codzień śledztwami. Proszę się zwrócić do pana premiera Dorna, bo ja nie ukrywam, że nic w tej sprawie nie wiem - powiedział.

Mazur został zatrzymany przez FBI w USA w piątek. W najbliższą środę sąd w Chicago zdecyduje o areszcie Mazura lub wypuszczeniu go za kaucją. Według polskich władz, jest "poważna szansa", że znajdzie się on w rękach polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Polska prokuratura od lutego 2005 r. poszukiwała Mazura międzynarodowym listem gończym. Już raz - w 2002 r. - Mazura zatrzymano w Polsce i przesłuchano w sprawie zabójstwa generała Papały, a następnie wypuszczono.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)