Premier do rodzin górników: nie będzie biedy
Tłum wiernych wypełnił
katowicką Archikatedrę Chrystusa Króla, gdzie odbyła się
msza żałobna w intencji górników, poległych w kopalni
"Halemba" i innych śląskich kopalniach. Premier Jarosław Kaczyński powiedział po mszy, że zostanie
zrobione wszystko, aby bezpieczeństwo w kopalniach się poprawiło.
Przyciśniemy - powiedział szef rządu. W trakcie spotkania z rodzinami ofiar tragedii zapewniał: Nikt nie będzie cierpiał biedy.
03.12.2006 | aktual.: 04.12.2006 00:07
We mszy uczestniczyli m.in. rodziny ofiar katastrofy, przedstawiciele władz i szefowie górniczych spółek. Rząd reprezentowali: premier Jarosław Kaczyński, ministrowie: zdrowia - Zbigniew Religa, gospodarki - Piotr Woźniak i transportu - Jerzy Polaczek.
Akcja pomocy i akcja sprawdzania tego co jest w kopalniach została już podjęta i my to traktujemy z najwyższą powagą - mówił premier przed spotkaniem z rodzinami ofiar katastrofy w "Halembie".
Chcemy uczynić wszystko, żeby Śląsk wiedział, że władza o górnikach, którzy naprawdę codziennie ryzykują życiem, już nie mówiąc o tym, że pracują naprawdę w potwornych warunkach, nie zapomina - powiedział dziennikarzom szef rządu po spotkaniu z rodzinami.
Nikt nie będzie cierpiał biedy - tak powiedziałem i tak będzie- zapewnił premier, zapowiadając przegląd sytuacji materialnej rodzin wszystkich górników, którzy zginęli w kopalniach w ciągu wielu, być może nawet 25 lat.
Msza w Archikatedrze miała niezwykle uroczystą oprawę. Hołd zmarłym górnikom oddały poczty sztandarowe kopalń i ratownicy górniczy. Zabrzmiała część "Requiem" Mozarta w wykonaniu orkiestry symfonicznej kopalni "Staszic" oraz solistów i chóru "Resonans con Tutti" z Zabrza, pod dyrekcją Grzegorza Mierzwińskiego.
Uroczystości przewodniczył metropolita katowicki, abp Damian Zimoń. Msza odprawiana została w intencji 23 ofiar listopadowej katastrofy w "Halembie", ale także 20 innych górników, którzy zginęli w tym roku w kopalniach węgla kamiennego oraz w intencji całego środowiska górniczego w przeddzień święta św. Barbary, patronki górników.
Arcybiskup mówił, że można także postawić pytanie, czy Bóg był w tym tragicznym wydarzeniu pod ziemią. Zapewnił, że był, bowiem nigdy nie opuszcza ludzi będących w potrzebie. Mówił także, że Bóg nie ma żalu do człowieka o to, że go nie rozumie i że nie pojmuje, dlaczego doszło do tak wielkiej tragedii, ale proponuje, żeby w obecnym świecie budować z nim wspólnotę, bo tylko wtedy świat ten będzie do zniesienia.
Wcześniej w homilii abp Damian Zimoń stawiał pytania o bezpieczeństwo i przestrzeganie przepisów w kopalniach. Zapewniałem księdza arcybiskupa, że zostanie uczynione wszystko, żeby to bezpieczeństwo się poprawiło; że "przyciśniemy". Takiego słowa użyłem - skomentował premier.