Premier Czech nie chce koalicji z socjaldemokratami

Według wiceprzewodniczącego ODS Pavla Bema, partia będzie próbowała wznowić rozmowy o utworzeniu trójpartyjnego centroprawicowego gabinetu z chadekami i Zielonymi.

Wybory parlamentarne z początku czerwca nie dały ani konserwatystom z ODS, ani socjaldemokratom Jirziego Paroubka takiej przewagi, by przy współpracy z innymi partiami (wykluczając komunistów) mogli rządzić bez większych zakłóceń.

W wyborach tych najwięcej głosów zdobyła ODS, co skłoniło Topolanka do próby utworzenia koalicji centroprawicowej z Zielonymi i chadekami. Jednak te trzy ugrupowania mają łącznie tylko 100 miejsc w Izbie Poselskiej - tak samo, jak rządzący w poprzedniej kadencji socjaldemokraci wraz z kokietowaną przez nich Komunistyczną Partią Czech i Moraw (KSCM).

Obecnie działa drugi już rząd tymczasowy Topolanka, ale nie może on liczyć na parlamentarne wotum zaufania. Czechom grożą więc przedterminowe wybory. W normalnym terminie odbyłyby się w połowie przyszłego roku.